Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Nowy arcybiskup Warszawy historycznego tytułu już nie dziedziczy. Jednak, choć nie ma tytułu, który w zamyśle z 1414 r. "kanonicznie" ukazywał ważność, w powszechnym odbiorze jest następcą wielkich prymasów - pasterzy Miasta Stołecznego. Kardynalska purpura, którą niewątpliwie zostanie ozdobiony, jeszcze to podkreśli. Warszawscy arcybiskupi ostatnich dziesięcioleci byli poddawani ciężkim doświadczeniom: kard. August Hlond (wtedy jeszcze arcybiskup poznańsko-gnieźnieński) - został aresztowany przez gestapo i pozbawiony wolności, kard. Stefan Wyszyński, osiem miesięcy po objęciu urzędu, został na trzy lata uwięziony, kard. Józefa Glempa poddano próbie stanu wojennego. Co czeka nowego Metropolitę - nie wiadomo. Obsadzenie żadnej diecezji w Polsce nie było tak oczekiwane; nie budziło takich emocji i nadziei.
O ile bowiem mało kto w Polsce zna imię biskupa płockiego, od metropolity warszawskiego nadal się oczekuje, że będzie głosem Kościoła w Polsce i jego świadkiem wobec świata. Dołączamy się do tych oczekiwań i nadziei. "Udziel mu, Panie daru zdobywania dusz słowem i czynem, mocą cudownych znaków... W pracy niech będzie niestrudzony, niechaj żarliwość ogarnia jego duszę... Niechaj się zawsze czuje dłużnym wobec mądrych i niemądrych: aby zbierał owoce z postępu wszystkich" (tekst z Pontyfikału Rzymskiego, przytoczony przez bpa. Zygmunta Choromańskiego na powitanie nowego metropolity warszawskiego Stefana Wyszyńskiego).