Na skróty (14-21 VIII)

Tygodnik "Wprost" oskarżył Zbigniewa Herberta o to, że w latach 60. świadomie współpracował ze Służbą Bezpieczeństwa, donosząc na środowiska związane z paryską "Kulturą" i Radiem Wolna Europa. Artykuł wywołał lawinę protestów i sprostowań, w tym także badających akta Herberta historyków IPN-u, pod wpływem których redaktor naczelny pisma przeprosił za publikację i przyznał, że była ona nadinterpretacją znanych już wcześniej dokumentów (opublikowały je w ubiegłym roku paryskie "Zeszyty Historyczne"). Sprawie tej poświęciliśmy także komentarz na str. 3. Przyznanie się przez Güntera Grassa do faktu, że pod koniec II wojny światowej służył w dywizji pancernej Waffen-SS "Frundsberg", a nie - jak dotąd podawano - w artylerii przeciwlotniczej (o sprawie pisał w poprzednim numerze "TP" Joachim Trenkner, w tym - Basil Kerski i Tomasz Żuroch-Piechowski), wywołało szereg komentarzy i reperkusji, także w Polsce. Lech Wałęsa oświadczył, że będzie musiał zrzec się honorowego obywatelstwa Gdańska, jeśli nie uczyni tego autor "Blaszanego bębenka". W Niemczech ukazała się właśnie wspomnieniowa książka Grassa "Przy obieraniu cebuli", opisująca m.in. wojenny rozdział życia pisarza. Mianowanie przez ministra kultury na stanowisko dyrektora naczelnego Teatru Wielkiego-Opery Narodowej Janusza Pietkiewicza stało się punktem wyjścia do kolejnego sporu o kształt i rozumienie zadań tej sceny. Z pracy w Operze odejdzie najprawdopodobniej Mariusz Treliński (już odszedł Kazimierz Kord), a list w obronie dotychczasowych dyrektorów artystycznego i muzycznego (drukujemy go obok) podpisało kilkadziesiąt osób, pośród nich szereg wybitnych polskich artystów. W warszawskim Centrum Sztuki Współczesnej trwa wystawa "W Polsce, czyli gdzie?", próbująca opisać polską XX-wieczną mentalność poprzez prace m.in. Berlewiego, Dwurnika, Kantora, Malczewskiego, Modzelewskiego, Nowosielskiego, Pronaszki, Stażewskiego, Sterna, Tarasewicza, Witkacego i Andrzeja Wróblewskiego. "Najbardziej dla nas typowe są... wady. Przedstawione obiekty to cała paleta rodzimych mankamentów i ułomności. Okraszonych słynną polską fantazją - pisze w "Rzeczpospolitej" Monika Małkowska. - Jak najgorszą opinię wystawia rodakom Jacek Malczewski w »Błędnym kole«. Patos połączony z ekstazą i rozchełstaniem; górnolotne deklaracje i niemoc ich zrealizowania. Obok płótna filmowy zapis »Wielopola, Wielopola...«. Fragment spektaklu Tadeusza Kantora z powtarzanym w kółko zapętlonym marszem »Piechota«. Wyraźne odniesienie do obrazu Malczewskiego, a także do chocholego tańca z »Wesela«. Wątek kontynuowany przez Zbigniewa Rybczyńskiego w animowanym obrazie »Tango« (1980), podjęty również przez Bronisława Wojciecha Linkego w »Cyrku« (1955-59). Koszmarna wizja, przywodząca na myśl kreacje Boscha. Ręka w rękę tańczą w kręgu same potwory-metafory ludzkich przywar. Jest tu pazerność, próżność, fałsz. Nieco późniejszy »Autobus« tego samego autora dotyczy bardziej naszego społeczeństwa. Biało-czerwonym pojazdem podróżuje między innymi gigantyczna butelka spirytusu, zakorkowanego czapką krakuską z pawim piórem. Co prawda, to prawda...". "Cierpienie jest centrum mojego światopoglądu i mojej poezji. Nie koncentrowałbym się jednak wyłącznie na ludzkim cierpieniu. W moim rozumowaniu są pewne wątki orientalne, jak choćby rozszerzenie pojęcia cierpienia na wszystkie stworzenia żywe. Jest to pogląd, który tradycja chrześcijańska uznaje za manichejski. Moim zdaniem katolicyzm jest niezwykle antropocentryczny, a to po części czyni ze mnie heretyka. (...) Jeśli cokolwiek sobie wyrzucam, to właśnie to, że w mojej poezji nie zdołałem uchwycić więcej z ludzkiego cierpienia" - w drugą rocznicę śmierci Czesława Miłosza "Dziennik" opublikował nieznany dotąd w Polsce wywiad, jaki z autorem "To" przeprowadził indyjski pisarz Aśok Wadźpeji w roku 2003.
 /
/

"Co decyduje o przynależności Czesława Miłosza do plemienia wędrownych? Wygnanie z Natury? Emigracja? Tęsknota do Królestwa? Kostur pielgrzyma jako odznaka przynależności do Akademickiego Klubu Włóczęgów? - zastanawia się Krzysztof Czyżewski w "Almanachu Sejneńskim". - Wszystko to są zwiastuny tej samej osobowości, jak ptaki krążące nad wielkim płatem ciemnego lasu - tropiąc z uwagą linię lotu któregokolwiek z nich, trafimy do dziupli starego dębu o rozłożystych konarach, cień kładących na sercu matecznika. To właśnie Miłosz, czasem ukryty w cieniu krzaczastych brwi, Ciemno Wielmożny, czasem otwarty w zachwycie nad słońcem wschodzącym, zawsze ten sam, »choć zaczyna się i kończy się pycha ciała«, i żaden jego nowy obraz nie przesłania poprzednich. Podążający ścieżką nie może mieć głowy wiecznie zadartej w górę, bowiem mógłby łatwo zabłądzić. Podobnie i ten, który idzie na poszukiwanie Miłosza, nie może prowadzić poszukiwań w świecie idei i światopoglądów wyłącznie. Przeznaczone mu pochylenie głowy i postawa tropiciela śladów, wrażliwego na każdy szczegół, bo ważne jest na przykład, dlaczego ptak albo podróżny tak często pojawiają się w wierszach poety". W trzecim numerze wydawanego przez Ośrodek "Pogranicze" pisma znajdziemy też m.in. artykuły o szkolnictwie litewskim na Sejneńszczyźnie oraz "małą historię" zawartą w losach rodów z okolic Sejn, w albumach zdjęć i pocztówek.

W nowojorskim Metropolitan Museum of Art trwa wystawa prezentującą tzw. Ołtarz Colonny, dzieło Rafaela z początku XVI w. Niecodzienność pokazu polega na tym, że przeznaczony pierwotnie dla klasztoru w Perugii ołtarz został w ciągu wieków podzielony, a poszczególne obrazy trafiły z czasem do kolekcji prywatnych i muzeów w Europie i Ameryce. Złożony na nowo z siedmiu części ołtarz można oglądać do 3 września.
"Nieposkromiona żarłoczność jest fatalną skazą naszej cywilizacji. Konsumpcjonizm prawdopodobnie przeszkadza pojawianiu się w naszym umyśle rzeczy, których nie można pożreć - mówi Leszek Kołakowski w wywiadzie udzielonym "Przekrojowi". - A mimo to te rzeczy wracają w tej czy innej formie - wiary albo ciekawości metafizycznej. Te impulsy wciąż nie są zniszczone, tkwią w naszej naturze od początku świata. Wszystko, co pobudza wiarę religijną, jest przeciwne konsumpcyjnej żarłoczności. Ale pytanie, czy wygra instynkt metafizyczny, czy żądza konsumpcji, jest nierozstrzygalne".
W Teatrze na Woli w Warszawie trwa VI Międzynarodowy Festiwal Sztuki Mimu z udziałem zespołów z kilku krajów, m.in. petersburskiego Teatru Licedei, wrocławskiego Teatru Formy oraz Tanyi Khabarovej z rosyjskiego Teatru Derevo.
Telewizja publiczna zrezygnowała z praw do emisji serialu "Czterej pancerni i pies" i odsprzedała je kanałowi Kino Polska. Decyzję tę władze TVP podjęły pod naciskiem organizacji kombatanckich, uważających serial za dzieło propagandowe, fałszujące historię i szkodliwe.
Firma Cechini z Muszyny wprowadzi na rynek wodę mineralną o nazwie "Jankowski", z etykietką ozdobioną portretem ks. Henryka Jankowskiego. Swe wynagrodzenie prałat zamierza przeznaczyć na budowę ołtarza bursztynowego w kościele św. Brygidy. Przeciwko transakcji protestuje, jak dotąd bezskutecznie, abp Tadeusz Gocłowski.
Natomiast firma Mango, zajmująca się tzw. telezakupami, jest niezwykle zadowolona ze współpracy z TV Trwam. Z oferty Mango widzowie stworzonej przez ks. Rydzyka telewizji wybierają najczęściej krem przeciwko wypryskom, trądzikowi i zmarszczkom.
(af)

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 35/2006