Reklama

Ładowanie...

Na drogach do Unii

Na drogach do Unii

07.01.2019
Czyta się kilka minut
Trudno znaleźć biskupa bardziej aktywnego w staraniach, by Polska stała się częścią zjednoczonej Europy.
Ks. Tadeusz Pieronek na skuterze w Monte Carlo, lata 60. XX w. ARCHIWUM RODZINNE BP. TADEUSZA PIERONKA
C

Często pada pytanie, dlaczego tuż przed referendum biskupi jednoznacznie nie wezwali wiernych do głosowania za integracją [z Unią Europejską]. Odpowiedź jest prosta: mieli różne zdania. Ostateczne stanowisko było wynikiem kompromisu” – pisał bp Tadeusz Pieronek na tych łamach w artykule „Mroczny mit »katolandu«”. Pieronek należał do zwolenników integracji. Gdy przejrzy się wypowiedzi biskupów w tamtym czasie o Unii Europejskiej, to on dzierży prym.

Episkopat był początkowo ostrożny. Biskupi bali się, że Polska zatraci narodową tożsamość, a Unia będzie wymuszać prawo sprzeczne z moralnością. Sytuacja zmieniła się w listopadzie 1997 r., po wizycie delegacji Episkopatu w Brukseli. „Nie przypuszczałem, że znajdziemy tam tak interesujących rozmówców” – przyznawał abp Damian Zimoń. „Spotkanie brukselskie rozwiało wiele mitów – komentował bp Pieronek. – Z rozmów przeprowadzonych w Brukseli jasno wynika, że Unia bardzo troszczy się o zachowanie tożsamości narodowej, kulturowej i religijnej każdego z członków”. W 1999 r. przemawiając w Sejmie Jan Paweł II użył słynnego sformułowania: „Od Unii Lubelskiej do Unii Europejskiej”.


Czytaj także: Ks. Adam Boniecki: Żegnaj, Tadeuszu


Pieronek zdawał sobie sprawę, że sprawa nie jest jeszcze przesądzona. Dlatego zaangażował się w nową inicjatywę, gdy w 2000 r. dwóch działaczy katolickich związanych z wydawnictwem Wokół Nas – Rafał Budnik i Michał Góra – przyszło do niego jako do rektora Papieskiej Akademii Teologicznej z pomysłem organizowania corocznych konferencji pokazujących, że Kościołowi zależy na Unii Europejskiej.

– Powiedział: „Zgoda, ale najpierw musimy uzyskać błogosławieństwo od kardynała Macharskiego” – opowiada Budnik. – Powiedzieliśmy, że skontaktujemy się w następnym tygodniu. Pieronek na to: „Dlaczego tak późno? Zadzwońcie za dwie godziny!”.

Pierwsza konferencja „Rola Kościoła katolickiego w procesie integracji europejskiej” odbyła się we wrześniu 2001 r. w Krakowie. Przyjechali hierarchowie z Włoch, Węgier, Czech i Watykanu. Gdy w następnym roku organizację i dofinansowanie wspomogły Fundacje Adenauera i Schumana, spotkania nabrały rozmachu.

– Nazwisko Pieronka otwierało w instytucjach unijnych każde drzwi – mówi Budnik. – Choć sam miał wyraźne poglądy i umiał ich bronić, rozmawiał z każdym: i z prawa, i z lewa. Dlatego gościliśmy polityków z wszystkich opcji.

Do Krakowa zaczęli przyjeżdżać nie tylko dostojnicy watykańscy, ale też wybitni teolodzy czy intelektualiści, jak kard. Walter Kasper czy Rocco Buttiglione, a z Polski znienawidzony przez „prawą stronę” Kościoła Adam Michnik czy feministka prof. Inga Iwasiów. Konferencje stały się oczkiem w głowie biskupa.

Rafał Budnik: – Na 21 stycznia z bp. Pieronkiem byliśmy w Brukseli umówieni z partnerami, by omówić tegoroczną konferencję. Ma ona już swoją datę – 10-12 października – i swój tytuł: „Nowa Europa”. Na moim biurku leży jego bilet.

Czy coś się zmieni? Na pewno funkcja bp. Tadeusza Pieronka – z głównego organizatora konferencji stanie się on głównym jej patronem. ©℗

Autor artykułu

Kierownik działu Wiara w „Tygodniku Powszechnym”. Ur. 1966 r., absolwent Wydziału Mechanicznego AGH, studiował filozofię na Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie i teologię w Kolegium...

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]