Moje trzy grosze
Przykro mi bardzo, ale zdecydowanie staję po stronie Czytelnika, zgorszonego akapitem, który nota bene nie jest owocem "przyglądania się od wewnątrz", tylko, jak autor sam stwierdził, wysłuchiwaniem "traumatycznych historii" z ludzkich opowieści, które "niemal bez wyjątku zawierają element bezduszności i zwykłego tchórzostwa lekarzy - trybików systemu, kiedy dla własnej wygody skazują chorych na śmierć, gdy ci mogliby żyć, albo (...) na kalectwo, gdy jest szansa, by walczyć o zdrowie". Otóż jest to stwierdzenie przez swoją krańcową generalizację tak dalece nie do przyjęcia, że moim zdaniem nie powinno się było znaleźć w Tygodnikowym artykule, próbującym przecież szukać środków pomocy dla naszej służby zdrowia, a nie rozpoczynać serię procesów o zbrodnie. Takie stwierdzenia (gdzie indziej pisze jeszcze autor o "tysiącach ludzi pokrzywdzonych"), opierane tylko na opowieściach...
DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Masz już konto? Zaloguj się
Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
298,80 zł 99 zł taniej
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Przez 31 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
Podobne teksty
Newsletter
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]