Ładowanie...
Milczące organy
Milczące organy
Pierwsza lokalizacja planowana była na wzgórzu zamkowym w Nowym Sączu, jednak gdy Hasior wygrał konkurs na budowę pomnika, miejsce zmieniono na przełęcz, z której roztacza się niezwykły widok. Monument zamówiła Komenda Powiatowa Milicji Obywatelskiej w Nowym Sączu, co później stało się powodem wielu kontrowersji. Hasior już wcześniej snuł wizje „grającego pomnika”, a w tym zleceniu dostrzegł szansę na ich urzeczywistnienie. Nie przejmował się więc zbytnio fundatorem. Jednak lokalna polityka i oryginalna dedykacja położyły się cieniem na artystycznym przekazie i późniejszym losie tego wyjątkowego dzieła.
Oryginalny projekt organów zdecydowanie odbiegał od kanonu stawianych ówcześnie pomników. Warstwa narracyjna tego obiektu – wyrażona m.in. za pomocą ostrych metalowych krawędzi „rozcinających przestrzeń” oraz betonowej płyty z poukładanymi na niej martwymi postaciami z karabinami na piersiach – wywołuje piorunujące wrażenie. Najeżona kompozycja przywodząca na myśl ogromne organy, które – za sprawą wiatru, a także fletów i gongów ukrytych w rurach imitujących piszczałki – miały wydawać niepokojące dźwięki. Ten element konstrukcji jednak od początku był problematyczny technicznie. Czy organy faktycznie kiedykolwiek zagrały? Trudno powiedzieć – pojawiło się za to mnóstwo historii tłumaczących, dlaczego pomnik milczy. O tym jednak usłyszą Państwo podczas majowego weekendu…
Kością niezgody, która raz po raz stawia pod znakiem zapytania dalsze istnienie obiektu, jest oryginalna dedykacja. Pierwotnie pomnik miał upamiętniać poległych żołnierzy, walczących ze sobą w drugiej połowie lat 40. XX w. Było to wołanie o pokój i pojednanie, a także upamiętnienie „wszystkich tych, którzy zaplątani w tryby historii, strzelali do siebie w tych okolicach aż do 1961 roku, niekiedy bez świadomości tego, w czym uczestniczą” – mówił sam artysta. To szlachetne przesłanie zostało jednak szybko zmielone w trybach polityczno-ideologicznej machiny. Obiekt otrzymał inskrypcję: „Poległym w walce o utrwalenie władzy ludowej na Podhalu”, a w późniejszej wersji: „Tym, co walczyli o utrwalenie władzy ludowej”. Hasior nie miał większego wpływu na treść tablicy, niemniej przysporzyła ona zarówno artyście, jak i samemu pomnikowi wielu problemów. Trudno dziś stwierdzić, w jakim stopniu Hasior angażował się w polityczny kontekst powstania dzieła – dla niego liczyła się przede wszystkim możliwość zrealizowania wymyślonej przez siebie formy. I z tej właśnie perspektywy chcielibyśmy dziś spojrzeć na jego Organy, doceniając głównie ich nowatorstwo i artystyczny zamysł.
Minęło ponad 50 lat, a emocje związane z pomnikiem są nadal żywe. Dla pewnych osób pozostaje on niestety jedynie symbolem triumfu władzy ludowej, który powinien zniknąć z czorsztyńskiego krajobrazu. Dla innych, szczęśliwie stanowią oni większość, to przede wszystkim wyraz artystycznych wizji Hasiora. Dlatego też nieme Organy zasługują na uwagę i opiekę konserwatorską. Połączenie ich drapieżnej formy z surowym pięknem górskiego krajobrazu tworzy osobliwą całość i nadaje wyjątkowy charakter przełęczy Snozka. W maju zapraszamy Państwa do obejrzenia „najmłodszego obiektu” tej edycji, a także do wysłuchania fascynującej opowieści o jednym z najbardziej intrygujących i prowokacyjnych artystów polskich XX wieku. ©
Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
Podobne teksty
Newsletter
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]