Sztukmistrz pięciu żywiołów
Sztukmistrz pięciu żywiołów

Mimo chłodu i deszczu w niedzielne południe pojawił się w krakowskim MOCAK-u spory tłumek, który chciał zobaczyć otwartą niedawno wystawę Władysława Hasiora w towarzystwie jej organizatorów. Co zaskakujące, zgromadzenie wydawało się bardzo niejednorodne: stateczne mieszczaństwo i „alternatywna młodzież”, rodziny z dziećmi i stali bywalcy wernisaży, znany przedsiębiorca i kilku akademików.
Równie tłoczno i różnorodnie bywało kiedyś w zakopiańskich pracowniach artysty – najpierw w dwóch pokoikach bez wody w internacie Liceum Kenara, którego Władysław Hasior był absolwentem i w którym pracował jako nauczyciel, później w obszerniejszym pomieszczeniu dawnej leżakowni przedwojennego sanatorium „Warszawianka”.
Tytan pogrążony w mroku
W czasach PRL-u Hasior był postacią paradoksalną. Odpowiednik współczesnego celebryty, bohater wysokonakładowej prasy i...
Dodaj komentarz
Chcesz czytać więcej?
Wykup dostęp »
Załóż bezpłatne konto i zaloguj się, a będziesz mógł za darmo czytać 6 tekstów miesięcznie!
Wybierz dogodną opcję dostępu płatnego – abonament miesięczny, roczny lub płatność za pojedynczy artykuł.
Tygodnik Powszechny - weź, czytaj!
Więcej informacji: najczęściej zadawane pytania »
Usługodawca nie ponosi odpowiedzialności za treści zamieszczane przez Użytkowników w ramach komentarzy do Materiałów udostępnianych przez Usługodawcę.
Zapoznaj się z Regułami forum
Jeśli widzisz komentarz naruszający prawo lub dobre obyczaje, zgłoś go klikając w link "Zgłoś naruszenie" pod komentarzem.
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Geniusz