Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Korpus dzieł Hanny Malewskiej (1911–1983) tworzą powieści, od „Wiosny greckiej” (1933) i „Żelaznej korony” (1937) po „Labirynt” (1970). Najważniejsze – „Przemija postać świata”, „Opowieść o siedmiu mędrcach”, „Panowie Leszczyńscy” i „Apokryf rodzinny” – ostały już w tej serii wznowione. Cztery opowiadania uzupełniają obraz tej niezwykłej twórczości, ogarniającej dzieje świata od mitycznych początków po wyobrażoną przyszłość („LLW, czyli co się może wydarzyć jutro”).
Dyptyk „Sir Tomasz More odmawia” i „Koniec Cranmera”, osadzony w XVI-wiecznej Anglii, powstał w epoce stalinizmu, kiedy ta pochwała nonkonformizmu, odwagi i wierności sobie zabrzmiała szczególnie mocno. W ujęciu pisarki godny podziwu jest nie tylko kanclerz Anglii, który płaci życiem za przeciwstawienie się Henrykowi VIII w imię wierności Rzymowi, ale także jego oponent, arcybiskup Canterbury, uległy królowi przywódca angielskiej reformacji. Gdy za rządów Marii Tudor, próbującej dokonać rekatolicyzacji kraju, Cranmer – sportretowany zresztą jako człowiek słaby – trafia do więzienia, wyrzeka się w kolejnych pismach swoich poglądów. W chwili śmierci jednak (śmierci na stosie – More został ścięty) zdobywa się na heroiczne świadectwo, odwołując wszystkie wymuszone zeznania.
Książkę otwiera „Rodzina” z tomu „Stanica. Opowieści rzymskie” (1947), rzecz o zderzeniu i przenikaniu się dwóch światów. Jest III wiek przed Chrystusem, Kallinikos – wykształcony Grek z Tarentu – trafia jako niewolnik do rzymskiego domu. Rzymianie są dla niego zabobonnymi barbarzyńcami, którym obca jest filozofia, a ich postępowania nie rozumie. A jednak po wielu latach rezygnuje z możliwości powrotu do Tarentu... Zamknięciem jest „Czyste mieszkanie”, niezwykłe opowiadanie-dokument, oparte na doświadczeniach autorki, która podczas wojny kierowała biurem szyfrów zagranicznych przy Komendzie Głównej Armii Krajowej. Za życia Malewskiej niepublikowane, ukazało się w 2007 r. w miesięczniku „Znak”. Kronika konspiracyjnej codzienności notowana jakby pospiesznie, w poczuciu ciągłego zagrożenia, w rytm odczytywanych komunikatów i tłumionego poduszką stukotu przenośnej maszyny do pisania. Kreślona językiem wewnętrznym, pełnym skrótów, aluzji i terminów, które dzisiaj bez przypisów (na szczęście są!) nie byłyby zrozumiałe. Ten zamknięty świat jest przy tym światem kobiet – mężczyźni pojawiają się tu niemal wyłącznie jako „szyszki” albo „politycy”, których teksty bohaterki deszyfrują lub szyfrują... Nie wiem, czy znalazłoby się w naszej literaturze podobne świadectwo. ©℗
Hanna Malewska „Opowiadania”, wstęp Andrzej Sulikowski. Znak, Kraków 2015, ss. 352.