Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
NIE, NIE CHODZI MI O TO, BY TANIM KOSZTEM wykpić ideę Międzymorza, której początków powinniśmy szukać w projektach politycznych XIX-wiecznej emigracji polskiej. Integracja państw środkowoeuropejskich pod wspólną egidą, rozwój współpracy gospodarczej między nimi, wzmocnienie łączących je więzi kulturowych, wymyślenie wspólnej narracji, w której historyczne doświadczenia krajów należących do naszego regionu zostałyby przedstawione nie jako balast, lecz jako trwały fundament – wszystko to wydaje się niezwykle kuszące. Nie bez powodu XX-wieczni geopolitycy sugerowali, że taki sojusz ochroniłby Europę przed kolejną wojną.
Problem jednak w tym, że każdy polityczny alians, zwłaszcza ten, który wykracza poza granice jednego kraju, to przede wszystkim wyrzeczenie i zobowiązanie, a dopiero w następnej kolejności przywilej. Żeby połączyć się z innymi, by współpracować na arenie międzynarodowej, trzeba – jak powiedziałby Gombrowicz – porzucić własne „chcenie” i rozwiać opary narodowych partykularyzmów.
IDEA MIĘDZYMORZA POWRACA dziś nie tyle jako projekt polityczny, ile raczej jako symptom pewnego schorzenia. Z jednej strony nawołujemy do zjednoczenia, które ma nam przynieść same korzyści (zapewnić bezpieczeństwo i niezależność), z drugiej strony natomiast szarpiemy więzy, które już łączą nas z Europą, dając wszystkim do zrozumienia, że nasza wyjątkowość zasługuje na najwyższe uznanie i właśnie dlatego wszyscy muszą przyjąć naszą perspektywę. To sprzeczność, której nie da się rozwiązać, można ją jedynie przekroczyć.
BYĆ MOŻE NALEŻAŁOBY DZIŚ ZAPISAĆ naszą główną kategorię w następujący sposób: „między-może”. Bo w tej dyskusji, którą podejmujemy za sprawą nowej książki Ziemowita Szczerka, chodzi o to, by zastanowić się, jaka przyszłość nas czeka, co może się wydarzyć w Polsce, w Europie i na świecie. Tak, chodzi o to, by pobudzić naszą polityczną wyobraźnię. Niby skromne zadanie, a jednak jego realizacja wydaje się dziś trudniejsza niż kiedykolwiek. ©℗
Redaktorzy prowadzący: Tomasz Fiałkowski, Grzegorz Jankowicz
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego