Miasto Orwella
Niewiele pozostało dziś ze swobód obywatelskich w Hongkongu – miejscu, do którego kiedyś ciągnęli dysydenci z całej Azji.
Miasto Orwella
Niewiele pozostało dziś ze swobód obywatelskich w Hongkongu – miejscu, do którego kiedyś ciągnęli dysydenci z całej Azji.
Ładowanie...
Niezwykła wręcz skrupulatność w ich przeprowadzeniu kontrastowała z faktem, że nie były wolne ani demokratyczne: wrześniowe wybory do Komitetu Elekcyjnego w Hongkongu, który odgrywa kluczową rolę przy wyłanianiu składu lokalnego parlamentu i szefa miejscowej administracji.
Urny z głosami opróżniano więc w obecności mediów, a ich liczenie też miało publiczny charakter. Gdy pojawiły się wątpliwości, czy częściowe wyniki wpisano w odpowiednie rubryki, ogłoszenie rezultatów przesunięto na dzień następny. Przynajmniej od strony technicznej nikt – nawet zdławiona dziś demokratyczna opozycja – nie miał podstaw, by je kwestionować. Szefowa lokalnej administracji Carrie Lam z satysfakcją odnotowała 90-procentową frekwencję.
Wśród mieszkańców wszystko to nie budziło jednak emocji. Skład 1500-osobowego Komitetu pochodzi bowiem w większości z nominacji, a o pozostałe 364 miejsca...
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Masz już konto? Zaloguj się
Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
360 zł 160 zł taniej
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]