Małżeństwo i paruzja

W Pierwszym Liście do Koryntian Paweł odpowiada na skierowane do niego pytania gminy, nam niestety nieznane. Możemy się ich jedynie domyślać z jego odpowiedzi. W rozdziałach 5-7 szeroko omawia kwestię rozpusty, a także różnych form życia, czyli - mówiąc bardzo szeroko - relacji pomiędzy świętością a seksualnością. W jego wskazaniach pojawiają się również odniesienia do kobiet.

12.05.2009

Czyta się kilka minut

Czytamy: "Ogólnie słyszy się o rozpuście wśród was, i to takiej, jakiej się nie spotyka nawet u pogan. Doszło do tego, że ktoś żyje z żoną swego ojca" (1 Kor 5, 1).

Wspomniana tu "rozpusta", w innych przekładach "nierząd", to w gr. porneia, a więc nielegalne stosunki seksualne. Podejście Pawła do tej sytuacji, zdecydowanie negatywne, jak też jego uzasadnienie pokazują, że kieruje się tu Torą i halachiczną jej wykładnią. Jego podstawowym argumentem jest świętość ludu Bożego, świętość rozumiana kultycznie, a nie moralnie (por. także 1 Kor 6, 15n), świętość, która nie pozwala akceptować takich związków.

Ideałem, który głosi Paweł i do którego chce przekonać gminę koryncką, jest natomiast egkrateia, tłumaczone zazwyczaj jako powstrzymywanie się, powściągliwość czy zapanowanie (1 Kor 7, 9). Według Pawła najlepiej byłoby pozostawać poza związkiem małżeńskim. Będąc świadomym, jak trudne do opanowania jest pożądanie, ostatecznie akceptuje on sytuację zawierania małżeństwa właśnie z tego powodu: "lepiej jest bowiem zawrzeć małżeństwo niż płonąć ogniem pożądliwości" (1 Kor 7, 10). Pomija natomiast milczeniem inną możliwą argumentację, być może bardziej przekonującą dla kobiet: bezżenność oznaczała dla nich wyzwolenie ze struktury władzy, jaką była instytucja patriarchalnego małżeństwa.

Rozważania Pawła nad małżeństwem, dziewictwem, celibatem, separacją czy rozwodem (tzw. przywilej Pawłowy

1 Kor 7, 15n), fundamentalne dla chrześcijańskiej refleksji poprzez doniosłą historię oddziaływania, pisane są w określonej sytuacji, którą dobrze streszczają słowa: "czas jest krótki. Trzeba więc, aby żonaci tak żyli, jakby żon nie mieli, płaczący, jakby nie płakali, cieszący się, jakby się nie cieszyli, kupujący, jakby niczego na stałe nie posiadali, korzystający z tego świata, jakby z niego nie korzystali. Przemija bowiem postać tego świata" (1 Kor 7, 29-31).

Obce nam tak intensywne oczekiwanie bliskiej paruzji zmienia perspektywę odnośnie do wszystkich dziedzin życia, nie tylko seksualności. Warto przy tym pamiętać, że w czasach Pawła ideał bezżenności był czymś niemal niespotykanym, a więc zalecana przez niego droga - dla wielu niesłychana.

Poszukując śladów biblijnych kobiet, skupić się musimy na trzech aspektach Pawłowych słów o małżeństwie i bezżeństwie. Po pierwsze, zwraca uwagę wyraźne podkreślanie tych samych wskazań dla mężów i żon: "...niech każdy ma swoją żonę, a każda kobieta swego męża. Niech mąż oddaje powinność małżeńską żonie, a żona mężowi. Żona nie może swobodnie dysponować własnym ciałem, lecz jej mąż. Podobnie i mąż nie może swobodnie dysponować własnym ciałem, lecz jego żona" (1 Kor 7, 2-4). Być może to zbyt mało, by mówić tu o głoszeniu równości obojga w małżeństwie (ważna pozostaje np. kolejność wskazań), ale na pewno jest to ujęcie odbiegające od powszechnie wówczas obowiązującego, z podporządkowaną rolą kobiet.

Po drugie, biorąc pod uwagę cały rozdział siódmy, wymienione zostają trzy grupy kobiet. Najpierw - wspomniane już żony. Następnie - niezamężne wraz z wdowami (por. 1 Kor 7, 8; dosłownie mowa o tych, "którzy nie zawarli związków małżeńskich i wdowach"). Kolejna, trzecia grupa to "dziewice" (1 Kor 7, 25 i in.). Wydają się one w naturalny sposób tworzyć oddzielną kategorię niż kobiety zamężne. Problem polega jednak na tym, że 1 Kor 7, 34 odróżnia także dwie ostatnie kategorie: "podobnie kobieta niezamężna i dziewica troszczy się tylko o sprawy Pana i o to, aby była święta zarówno ciałem, jak i duchem". Dlatego niektórzy egzegeci i egzegetki próbują poszukiwać innych niż narzucające się, dosłowne, biologiczne rozumienie dziewic. Inni z kolei widzą w "niezamężnych" z 1 Kor 7, 34 narzeczone.

Po trzecie, rozpoczynający rozdział 7 wiersz być może jak żaden inny nowotestamentowy pokazuje wpływ kultury patriarchalnej na przekazany tekst. Polskie przekłady radzą sobie z tym dziedzictwem w dwojaki sposób. Część z nich pozostaje przy dosłownym tłumaczeniu. I tak np. Grecko-polski Nowy Testament, wydanie interlinearne, oddaje go: "pięknie (dla) człowieka kobiety nie dotykać", ks. Jakub Wujek: "dobrze jest człowiekowi nie tykać się niewiasty", Biblia Tysiąclecia natomiast: "dobrze jest człowiekowi nie łączyć się z kobietą". Za każdym razem tłumacze poszli tropem anthropos, użytego w oryginalnym tekście greckim. Inną drogę obiera Biblia Poznańska, tłumacząc ten fragment: "dobrze jest dla mężczyzny, jeżeli nie żyje z kobietą". To drugie rozwiązanie bardziej odpowiada kontekstowi wypowiedzi, w którym chodzi o wchodzenie w związki małżeńskie z kobietą (później używane jest greckie aner - mąż, mężczyzna).

Analizowany fragment 1 Kor 7, 1 pokazuje zatem, iż teksty Pawłowe, jak większość źródłowych tekstów tradycji judeochrześcijańskiej, powstawały w kulturze patriarchalnej, a zatem kierują się niektórymi jej regułami, inne przełamując. Regułą najczęściej zachowywaną jest język androcentryczny, czyli taki, w którym formuły językowe i myślowe stosowane są z (najczęściej niewypowiedzianym) założeniem, że to mężczyzna jest normą człowieczeństwa. W tym wypadku uznać musimy, że Paweł pisząc "człowiek", ma na myśli "mężczyznę". Przy dosłownym przekładzie nie uniknęlibyśmy bowiem logicznego wniosku, iż kobieta nie jest człowiekiem...

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 20/2009