Ludzie (5)
Ludzie (5)
Kręciliśmy się jak zagubieni wieśniacy, ale za którymś okrążeniem w końcu się udało. W środku był już tłum. Z tysiąc narodu, a nowi wciąż nadchodzili. Wszyscy pięknie ubrani, kobiety wymalowane i mimo chłodu i słoty z poodkrywanymi częściami ciała. Mężczyźni nie mogli pomalować się aż tak bardzo, więc na ich twarzach znać było przebyte trudy życia: w końcu branża rozrywkowa.
Żeby wejść dalej, trzeba się było zaobrączkować u eleganckich panien o nieruchomych spojrzeniach. W ogóle odniosłem wrażenie, że wszyscy mieli raczej nieruchome spojrzenia. No ale możliwe, że to ja miałem rozbiegane. W każdym razie potem stało się na schodach i czekało, aż cię wpuszczą. Raz wpuszczali, raz przestawali. Potem się szło wzdłuż ściany, a za poręczą stali faceci z aparatami fotograficznymi. Jak szliśmy, to nic nie błysnęło. Nikt nas tu nie znał. Ale my też nikogo. Potem tylko Lecha Janerkę...
Dodaj komentarz
Chcesz czytać więcej?
Wykup dostęp »
Załóż bezpłatne konto i zaloguj się, a będziesz mógł za darmo czytać 6 tekstów miesięcznie!
Wybierz dogodną opcję dostępu płatnego – abonament miesięczny, roczny lub płatność za pojedynczy artykuł.
Tygodnik Powszechny - weź, czytaj!
Więcej informacji: najczęściej zadawane pytania »
Usługodawca nie ponosi odpowiedzialności za treści zamieszczane przez Użytkowników w ramach komentarzy do Materiałów udostępnianych przez Usługodawcę.
Zapoznaj się z Regułami forum
Jeśli widzisz komentarz naruszający prawo lub dobre obyczaje, zgłoś go klikając w link "Zgłoś naruszenie" pod komentarzem.
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]