Lokatorzy loży
Lokatorzy loży
Budynek teatru jawi się spektakularnie i „na bogato”, pełna kultura, dużo wszystkiego, zwłaszcza złota i marmuru. Imperialny XIX wiek, raczej początek, lata 30. konkretnie.
Car Mikołaj I o kulturę dbał, do teatru chodził, zasiadał, patrzył i słuchał. Jeśli go nie było widać, to i tak nie było wiadomo, czy go nie ma, więc raczej na wszelki wypadek rozsądnie byłoby domniemywać, że jest. Loża wielka, ozdobna, centralna, z najlepszym widokiem. Kiedy się stoi na scenie, wzrok od razu pada tam, gdzie imperator zwykł wyrabiać sobie zdanie o tym, co się przed nim odgrywa. Prestiżowa część widowni na parterze jest usytuowana tak, żeby kątem oka widzieć, jak reaguje najjaśniejszy władca, i możliwie szybko dostosować swoją mimikę i mowę ciała. Ech, gdzie te czasy, gdy „przekazy dnia” były zbędne...
Na prapremierze Gogolowskiego „Rewizora” nie obyło się bez chwili konfuzji, wszyscy...
Dodaj komentarz
Chcesz czytać więcej?
Wykup dostęp »
Załóż bezpłatne konto i zaloguj się, a będziesz mógł za darmo czytać 6 tekstów miesięcznie!
Wybierz dogodną opcję dostępu płatnego – abonament miesięczny, roczny lub płatność za pojedynczy artykuł.
Tygodnik Powszechny - weź, czytaj!
Więcej informacji: najczęściej zadawane pytania »
Usługodawca nie ponosi odpowiedzialności za treści zamieszczane przez Użytkowników w ramach komentarzy do Materiałów udostępnianych przez Usługodawcę.
Zapoznaj się z Regułami forum
Jeśli widzisz komentarz naruszający prawo lub dobre obyczaje, zgłoś go klikając w link "Zgłoś naruszenie" pod komentarzem.
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]