Lek na leki

Raport, opracowany przez obecne ministerstwo zdrowia, jest druzgocący: mówi o kilkuset lekach dopuszczonych do obrotu nielegalnie, z pogwałceniem procedur bądź bez przeprowadzenia wymaganych badań analitycznych i przy samowoli kierownictwa Urzędu Rejestracji Leków. Najprawdopodobniej za nieprawidłowościami stoją olbrzymie pieniądze. Afera dotyczy okresu między październikiem 2001 a marcem 2003, kiedy to resortem kierował Mariusz Łapiński z kolegami.

07.12.2003

Czyta się kilka minut

Znamienne jest, że właśnie w tym czasie uchwalona też została nowelizacja do - mającej ledwie rok - ustawy o Urzędzie Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych. Zmieniła ona jego status z centralnego organu administracji rządowej na jednostkę organizacyjną należącą do aparatu pomocniczego ministra. Skutkiem tej operacji było zniesienie w Urzędzie Rejestracji Leków obowiązku stosowania reguł służby cywilnej - a więc szczególnych wymogów dotyczących kwalifikacji i niezależności partyjnej jego urzędników. Tym samym siłą rzeczy obniżone zostały choćby kryteria naboru do urzędu: otwarta furtka do przyjmowania niekoniecznie najlepszych, ale w zamian dyspozycyjnych pracowników, którym ani w głowie będzie, na przykład, alarmowanie o dokonywanych przez przełożonych machlojach. Naturalnie służba cywilna nie jest cudownym lekiem na wszelkie nieprawidłowości administracji. Jednak korpus profesjonalnych, niezależnych od powiązań partyjnych urzędników jest jedną z barier im przeciwdziałających.

Szczęśliwie parę dni przed ogłoszeniem raportu Trybunał Konstytucyjny uznał, że w Urzędzie Rejestracji Leków powinny jednak obowiązywać zasady służby cywilnej. Czy dwa takie sygnały - raport i orzeczenie Trybunału - wystarczą, by uzdrowić sytuację i zapobiec patologiom?

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 49/2003