Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
DYSFUNKCJA
„Doprowadziła do powstania unormowania faktycznie dysfunkcjonalnego, mogącego skutkować zaistnieniem rezultatów przeciwnych do zakładanych” – czytamy w stanowisku Prokuratury Generalnej, wysłanym do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie ustawy o IPN. Przekładając na język bardziej zrozumiały: po dwumiesięcznej awanturze jej przepisy lądują w koszu.
DIALOG
Przepisy to jednak nie wszystko. Czytelnik niniejszej rubryczki, wicepremier Gliński, poinformował o „rozpoczęciu dialogu i debaty z instytucjami współprowadzącymi Muzeum POLIN ws. politycznego zaangażowania dyrektora tej instytucji. Ostatnio ta działalność dyrektora była bardzo uwspółcześniona i jednoznacznie angażował się on w politykę”. Przekładając na język bardziej zrozumiały: po odwołanym już Pawle Machcewiczu z Muzeum II Wojny i utrzymującym posadę (z racji ochrony Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej?) Piotrze Cywińskim z Muzeum Auschwitz przyszedł czas na Dariusza Stolę (na zdjęciu).
DONOS
„Poczytajcie i może zrozumiecie wy głupie parchy” – głosi anonim wsunięty pod drzwi Centrum Badań nad Zagładą Żydów, do którego dołączono teksty o tym, jak Żydzi na siebie donosili, zapędzali do gett i mordowali. Tu niczego nie trzeba przekładać.
DUET
„Tak, rzeczywiście ministrowie w rządzie PiS otrzymywali nagrody za ciężką uczciwą pracę i te pieniądze się im po prostu należały” – powiedziała zrozumiałym językiem Beata Szydło. Podobnie było z poparciem SLD dla Magdaleny Ogórek w wyborach prezydenckich: należało się jej, choć – jak powiedziała w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” – nigdy nie była kandydatką SLD i nie miała relacji ze środowiskiem Sojuszu.
Czytaj także: Stanisław Mancewicz: Do dna