Konta pod kontrolą

Watykan poddał międzynarodowemu audytowi swoją najważniejszą instytucję finansową.

24.07.2012

Czyta się kilka minut

O Instytucie Dzieł Religijnych (IOR), określanym potocznie mianem banku watykańskiego, prasa przypomniała sobie pod koniec maja, przy okazji niespodziewanego odwołania z funkcji jego dyrektora, prof. Ettore Gotti Tedeschiego. Ale bank znajdował się też na celowniku włoskiej prokuratury, która już w 2010 r. oskarżyła go o brak nadzoru i niedociągnięcia w walce z praniem brudnych pieniędzy. Ostatni miesiąc przynosi finał sprawy.

4 lipca ukazał się raport dotyczący IOR opracowany przez Moneyval – afiliowaną przy Radzie Europy instytucję zapobiegającą procederowi prania brudnych pieniędzy. Eksperci uznali, że na 45 zaleceń dotyczących przejrzystości finansowej IOR spełnia połowę. Gdyby kontrolerzy wytknęli kilka niedociągnięć więcej, Watykan mógłby trafić na międzynarodową czarną listę, na której znalazłby się m.in. w sąsiedztwie krajów finansujących terroryzm.

Kontrolerzy Moneyval zwrócili uwagę, że ryzyko prania brudnych pieniędzy w Watykanie jest spotęgowane przez globalny zasięg działalności Kościoła oraz transakcje prowadzone przezeń w krajach, w których nie obowiązują zasady przejrzystości finansowej. Ale ogólny wydźwięk raportu jest dla Watykanu pozytywny. Moneyval uznał, że IOR dokonał w bardzo krótkim czasie dużego postępu we wdrażaniu międzynarodowych zaleceń. W raporcie czytamy również, że „pomimo pojawiających się w mediach oskarżeń, nie ma żadnych dowodów na to, że w państwie watykańskim miała miejsce korupcja”. Przypomnijmy: tzw. afera VatiLeaks rozpoczęła się od ujawnienia listu b. ambasadora Watykanu w USA, w którym skarżył się na korupcję i nepotyzm za Spiżową Bramą.

Watykan ma czas do początku sierpnia, by odnieść się do kilkunastu zastrzeżeń Moneyval, ale jeszcze przed ogłoszeniem raportu przystąpił do medialnej ofensywy. 28 czerwca IOR zorganizował dla dziennikarzy dni otwarte i spotkanie z dyrektorem wykonawczym Paolo Ciprianim. Ten przedstawił IOR jako bank, którego celem nie jest spekulacja. Zdaniem dyrektora, tylko 5 proc. zarządzanych przezeń funduszy jest inwestowanych w produkty finansowe. Instytucja działa pod nadzorem komisji kardynalskiej, co ma zapewnić etyczny charakter jej działań. Zatrudnia tylko praktykujących katolików. Bank zarządza kapitałem w wysokości 6 mld euro, a wśród posiadaczy jego kont nie ma papieża – ujawnił Cipriani.

Rzecznik Watykanu ks. Federico Lombardi powiedział 21 lipca, że pieniądz może służyć do realizacji wspaniałych projektów, jednak jego użycie niesie ze sobą ryzyko, związane z brakiem roztropności czy nieuporządkowanym pragnieniem posiadania. Dlatego – zdaniem Lombardiego – decyzję o podporządkowaniu się międzynarodowym normom przeciwdziałania przestępczości zorganizowanej należy uznać za „odważną i nowatorską”.

To prawda: nigdy wcześniej w swojej historii Watykan nie poddał się tak szczegółowej procedurze zewnętrznego audytu, która w dodatku zakończyłaby się ujawnieniem jej wyników opinii publicznej. Gdyby w przeszłości świeckie władze zechciały dokonać czegoś podobnego, musiałyby walczyć zawzięcie, tymczasem „dziś wyłożono przed nimi czerwony dywan” – pisze na portalu National Catholic Reporter John L. Allen Jr. Sposób przedstawienia wyników kontroli finansowej Watykanu – pisze amerykański dziennikarz – jest dla światowych mediów swoistym testem Rorschacha, ujawniającym ogólny stosunek do Kościoła. Dające podstawy do różnorakich interpretacji tytuły – „Watykan przeszedł pomyślnie kluczowy test finansowy”, „Watykan oblał test Moneyval”, „Poważne niedociągnięcie w banku watykańskim” – nie pomagają w zrozumieniu istoty sprawy i po raz kolejny udowadniają, że większość dziennikarzy goni za tanią sensacją.

„The Economist” łączy sprawę banku z osobą kard. Tarcisia Bertone, który od pewnego czasu był w konflikcie ze zdymisjonowanym dyrektorem IOR. Gotti Tedeschi sprzeciwiał się zmianom w przepisach finansowych Watykanu, które zwiększały kontrolę sekretarza stanu nad instytucjami finansowymi Watykanu (zdaniem brytyjskiego tygodnika kardynał promował nominacje współpracowników i byłych podwładnych z diecezji genueńskiej, którą kiedyś kierował).

4 lipca – w dniu ogłoszenia raportu Moneyval i tuż przed wyjazdem na letni odpoczynek – Benedykt XVI wydał oświadczenie, w którym potępił „nieusprawiedliwioną krytykę” kard. Bertone i pochwalił go za „dyskretne wsparcie” i „nieocenione rady”, które „w ostatnich miesiącach były szczególnie pożyteczne”.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Marcin Żyła jest dziennikarzem, od stycznia 2016 do października 2023 r. był zastępcą redaktora naczelnego „Tygodnika Powszechnego”. Od początku europejskiego kryzysu migracyjnego w 2014 r. zajmuje się głównie tematyką związaną z uchodźcami i migrantami. W „… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 31/2012