Ładowanie...
Koniec i poczatek
Ma rację prof. Andrzej Paczkowski, kiedy pisze: "wtedy na pewno wspólne było poczucie, że skończył się trwający od ponad pięciu lat koszmar, że (...) gestapo już nikogo nie aresztuje, niemieckie plutony egzekucyjne nie będą już rozstrzeliwać, wsie nie będą palone, a miasta wysadzane w powietrze" (patrz str. 7). W moich wspomnieniach koniec wojny nastąpił wtedy, kiedy weszli do nas Rosjanie, dużo wcześniej niż
8 maja. Pamiętam, że kiedy po kilku dniach i nocach siedzenia w piwnicy wyszliśmy na Boży świat, leżał śnieg. Niedaleko domu leżały pokrwawione trupy dwóch niemieckich czołgistów, za nimi stał czołg. Chyba zabito ich strzałami w głowę, kiedy wyszli z pojazdu. Świeciło zimowe słońce, wokół walało się mnóstwo wojennego sprzętu.
Za nami był koszmar dni i nocy zwierzęcego strachu. Nieustającej, bardzo bliskiej kanonady, odgłosów walki w ...
DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Masz już konto? Zaloguj się
Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
540 zł 280 zł taniej (od oferty "10 dni" na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Przez 10 dni (to nawet 3 kolejne wydania pisma) będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
Kup książkę
Podobne teksty
Newsletter
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]