Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
W nocy z 8 na 9 września 1999 r. na skutek wybuchu w 9-piętrowym bloku przy ul. Gurianowa w Moskwie zginęło 300 osób. Masakrę nazwano później “rosyjskim 11 września"; winą obarczono czeczeńskich terrorystów. W tym czasie w kilku innych rosyjskich miastach doszło do podobnych eksplozji. Efektem był wzrost społecznej niechęci do Czeczenów i wybuch tzw. drugiej wojny czeczeńskiej.
W “Niedowierzaniu" oglądamy kulisy moskiewskiej zbrodni z perspektywy dwóch sióstr: Tatiany i Jeleny Morozowej. W wybuchu straciły matkę, Jelena także chłopaka. Tatiana, która w chwili tragedii mieszkała już z mężem w amerykańskim Milwaukee, uwierzyła w rządową wersję. Bardziej niż sprawdzanie jej wiarygodności pochłaniało ją sprowadzenie do USA rozbitej psychicznie Jeleny. Po latach siostry podejmują próbę wyświetlenia prawdy. Tatiana odwiedza rodzinę na Uralu, spotyka się z sąsiadami z bloku, adwokatem, z torturowanym i niesłusznie oskarżanym o zorganizowanie zamachu Czeczenem. Bezskutecznie stara się o dostęp do akt sprawy. Każdemu zadaje to samo pytanie: czy wierzysz, że mogły to zrobić nasze władze?
Niekrasow nie daje gotowej odpowiedzi. Jeśli staje po czyjejś stronie, to jest to punkt widzenia ofiar. Wyraźnie sprzyja jednak nieoficjalnej wersji zdarzeń.
Zasadniczą część dokumentu stanowi ilustrowany archiwalnymi materiałami waszyngtoński wykład Davida Sattera, byłego korespondenta “Wall Street Journal" w Moskwie. Z jego opowieści wyłania się ponury obraz państwa bez moralności, w którym służby specjalne najpierw kompromitują badającego korupcję na szczytach władz prokuratora generalnego (Jurija Skuratowa), po czym rozpuszczają plotki o mitycznym “czeczeńskim tropie", a naród jednoczy się wokół hasła “walki z terroryzmem". Na fali wojennej histerii prezydentem zostaje twardy szef FSB - Władimir Putin.
Niekrasow idzie kilka kroków dalej. Z prywatnego śledztwa Michaiła Triepaszkina, adwokata Tatiany, wynika, że głównym podejrzanym w sprawie eksplozji w moskiewskim bloku nie jest wskazany przez służby i nigdy nie złapany Achemez Goczijajew, ale Władimir Romanowicz, agent FSB, specjalizujący się w infiltrowaniu Czeczenów w Moskwie. Kilka miesięcy po wybuchu Romanowicz ginie na Cyprze pod kołami samochodu...
W ostatnim epizodzie, prowokacyjnie zatytułowanym “Komu wierzycie?", autorzy zestawiają wypowiedzi przedstawicieli władz Rosji i Czeczenii. Cyniczne słowa Putina (“Jakie ofiary? To propaganda bandytów i terrorystów. Czeczeńcy umierają, ale od chorób i z biedy") kontrastują z drastycznymi zdjęciami zabitych w wojnie i rozpaczających krewnych.
Bardziej ludzko wypada Ahmad Zakajew, londyński przedstawiciel czeczeńskiego ruchu oporu. W rozmowie z Tatianą broni rodaków: “Wszyscy jesteśmy dziećmi Boga, choć wierzymy na różne sposoby. Proszę, nie obwiniaj Czeczenów! Nie złapano żadnego z nich, chodziło o odwrócenie uwagi od masakry w Groznym".
A zwykli Rosjanie? Niektórzy myślą jak Sergiej, brat zabitej Luby: “Gdyby to zrobili Czeczeni, dawno by ich złapano. Ale w to zamieszane są grubsze ryby, dlatego to trwa tak długo. FSB wciska nam kit". Co innego powie przyjaciółka zabitej matki: dla niej Czeczeni są winni, wierzy, że pokój na Kaukazie mogą przynieść tylko rosyjskie bagnety. Których Rosjan jest więcej?
Znaczące są słowa Swietłany - ładnej, młodej blondynki, przyjaciółki Tatiany z dzieciństwa, której rodzice zginęli w wybuchu: “Co mogę zrobić? Muszę dalej żyć w tym kraju, to jedyny, jaki mam. A prawda? Boję się jej odkrycia, może okazać się gorsza od tego, co się stało".
***
Z przygnębiającego postscriptum dowiadujemy się ciągu dalszego. W październiku 2003 r. aresztowano Triepaszkina pod zarzutem działania na zlecenie brytyjskiego wywiadu z zamiarem “zdyskredytowania FSB". Akta sprawy wybuchu w bloku utajniono na 75 lat. Dwaj podejrzani o zamach Rosjanie-muzułmanie odwołali wymuszone w śledztwie zeznania. Zginął kolejny poseł Dumy (Jurij Szekoczikin) zajmujący się dochodzeniem FSB. Wojna w Czeczenii trwa w najlepsze.
“Czekam, aż złapią sprawców" - tłumaczy decyzję o pozostaniu w USA Jelena. “Boję się wracać tam, gdzie stał mój dom. Bardzo się boję". Jej wyznanie nie dziwi.
“NIEDOWIERZANIE" (“DISBELIEF"), reż. Andrej Niekrasow. Organizatorem pokazów była Amnesty International, w Polsce dodatkowo - Helsińska Fundacja Praw Człowieka.