Reklama

Ładowanie...

Klimat: pierwsza nadzieja

Klimat: pierwsza nadzieja

31.10.2022
Czyta się kilka minut
Katastrofa wciąż nam grozi, widać jednak drobne zmiany na lepsze – w cieniu wojny na Ukrainie trwa walka ze skutkami globalnego ocieplenia.
Zbiory soi w Amance we wschodniej Francji, 12 października 2022 r. PATRICK HERTZOG / AFP / EAST NEWS
N

Nowe, pilne problemy – bliska wojna i największy od lat kryzys cen energii – przykryły w Europie ten, który siedem lat temu w Paryżu państwa świata uznały za strategiczny: walkę z wywołaną przez człowieka zmianą klimatu. Na kilka dni przed szczytem COP27 w egipskim Szarm el-Szejk mamy więc dwie wiadomości. Zaczniemy od dobrej.

Ogłoszony właśnie raport Międzynarodowej Agencji Energetycznej, instytucji afiliowanej przy OECD, przewiduje, że wojna ukraińsko-rosyjska przyspieszy przejście na odnawialne źródła energii (OZE). Intuicja podpowiadałaby coś innego, gdyż surowcowy szantaż Rosji sprawił, że niektóre państwa zachodnie, z Niemcami na czele, spowolniły np. proces rezygnacji z energetyki węglowej (emisja dwutlenku węgla ma w efekcie wzrosnąć w tym roku o 1 proc). To jednak, według OECD, zmiana tymczasowa, która nie wpłynie na globalny trend: lada rok, pierwszy raz od początku rewolucji przemysłowej, globalne zapotrzebowanie na paliwa kopalne zacznie spadać. Są też sektory gospodarki, w których transformacja w kierunku OZE wyszła poza etap deklaracji i zobowiązań. Przykładem transport – ponad połowa nowych autobusów sprzedanych na świecie w 2021 r. miała napęd elektryczny (w przypadku samochodów osobowych wskaźnik ten wynosi 9 proc., ale i tu tempo sprzedaży „elektryków” podwoiło się w ciągu roku).

Nadzieję na zmianę na lepsze przynosi też spadek cen energii odnawialnej (słoneczna od 2010 r. potaniała o 85 proc., wiatrowa o 55 proc.) oraz ambitniejsze strategie polityki klimatycznej deklarowane przez kluczowe państwa. Chiny i Indie zwiększyły swoje cele w zakresie energii odnawialnej i jądrowej. Stany Zjednoczone wróciły do porozumień paryskich; latem Kongres zatwierdził 370 mld dolarów – niemal 10 razy więcej niż warta jest dotychczasowa pomoc wojskowa USA dla Ukrainy – na wsparcie i rozwój turbin wiatrowych, paneli słonecznych, paliwa wodorowego czy pojazdów elektrycznych.

A teraz zła wiadomość. Ciągle jesteśmy bardzo daleko od wypełnienia zobowiązań z Paryża, czyli zatrzymania globalnego ocieplenia na poziomie wzrostu o 1,5 stopnia Celsjusza. Według dokumentu opublikowanego w minionym tygodniu przez Program Środowiskowy ONZ (UNEP) nie ma żadnej „wiarygodnej drogi” do osiągnięcia tego celu, a podjęte od ubiegłorocznego szczytu w Glasgow działania na rzecz zmniejszenia emisji dwutlenku węgla są – to też cytat – „żałośnie nieadekwatne”. O dyskusje nad zmianą klimatu „w szkolnych klasach, salach posiedzeń zarządów, lokalach wyborczych i podczas obiadów z rodziną” zaapelowała Inger Andersen, szefowa UNEP.

Przed konferencją w Egipcie eksperci wytykają też rządom państw uprzemysłowionych, że nie dostrzegają skali wpływu zmian klimatu i związanych z nimi ekstremalnych zjawisk pogodowych. Po sześciu wyjątkowo gwałtownych jak na ten region frontach burzowych, które przeszły w tym roku nad Wielką Brytanią, specjalna komisja parlamentu ostrzegła, że same tylko osunięcia gruntu i lokalne powodzie mogą w przyszłości zakłócać 8 proc. przewozów pasażerskich i towarowych w tym kraju. Nawet ekstremalna pogoda odgrywa jednak w dyskusji o klimacie rolę „motywującą” – już 84 proc. pytanych o to w sondażu Brytyjczyków jest zaniepokojonych skutkami globalnego ocieplenia.

Jest więc i nowa nadzieja, i – wciąż – ostatni moment na działanie. Po to, aby okładka ostatniego raportu ONZ – przedstawiająca wypełniony zanieczyszczeniami pokój, zamykające się okno do „zielonego świata” i ­prowadzącą do niego drabinę, wciąż stojącą, lecz z połamanymi szczeblami – się nie ­ziściła.



https://www.tygodnikpowszechny.pl/kryzys-klimatyczny

Ten materiał jest bezpłatny, bo Fundacja Tygodnika Powszechnego troszczy się o promowanie czytelnictwa i niezależnych mediów. Wspierając ją, pomagasz zapewnić "Tygodnikowi" suwerenność, warunek rzetelnego i niezależnego dziennikarstwa. Przekaż swój datek:

Autor artykułu

Marcin Żyła jest dziennikarzem, a od stycznia 2016 r. również zastępcą redaktora naczelnego „Tygodnika Powszechnego”. Do zespołu pisma dołączył przed ośmioma laty. Od początku europejskiego...

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]