Reklama

Ładowanie...

Kamiński uderza w Kwaśniewskich

Kamiński uderza w Kwaśniewskich

18.02.2020
Czyta się kilka minut
Ujawniając tajne dokumenty operacyjne CBA, Mariusz Kamiński broni się przed zarzutami agenta Tomka, że spreparował operację przeciw Aleksandrowi Kwaśniewskiemu.
Ś

Śledztwo w sprawie majątku byłego prezydenta i jego żony zostało wszczęte w 2007 r., za poprzednich rządów PiS. Prokuratura umorzyła je za rządów PO, a PiS wszczął je na nowo po dojściu do władzy, w 2016 r. W śledztwie od lat nic się nie dzieje, bo dotyczy ono głównie nieudanej operacji CBA z 2009 r. Podstawiony przez Kamińskiego jego ówczesny faworyt agent Tomek (czyli Tomasz Kaczmarek) miał wówczas dowieść, że Kwaśniewscy mają dom w Kazimierzu, oficjalnie zapisany na ich znajomego.

Kaczmarek był potem posłem PiS, ale rozstał się z partią po skandalu – został nagrany, gdy groził pobiciem eksmężowi swojej partnerki. Po odejściu z polityki, wraz z nią prowadził domy opieki, tyle że prokuratura dopatrzyła się w nich defraudacji pieniędzy publicznych. Politycy PiS starali się Kaczmarkowi pomóc, ale niewiele wskórali – dostał zarzuty.

I wtedy dokonał wolty. Zeznając w prokuraturze, oskarżył Kamińskiego i jego współpracowników o spreparowanie akcji przeciw Kwaśniewskim. Wystąpił też w TVN, przepraszając byłego prezydenta. Dlatego Kamiński doprowadził do odtajnienia części materiałów ze śledztwa. Wnioski? CBA zgromadziło kilka poszlak, że Kwaśniewscy mogli być właścicielami domu w Kazimierzu. Ale niezbitych dowodów nie ma. Gdyby były, Kwaśniewscy dawno mieliby proces i postępowanie skarbowe. W dodatku prezentowany przez CBA „raport” to materiał opracowany na podstawie części akt. Całego materiału dowodowego nie znamy.

Dokumenty potwierdzają, że CBA działało nieudolnie: nie potrafiło przeprowadzić zakupu domu tak, by gotówka trafiła do Kwaśniewskich, co byłoby dowodem ich winy. Ujawnienie dokumentów to samoobrona Kamińskiego, ale też przyznanie, że z tego śledztwa już nic nie będzie. ©℗

Autor jest dziennikarzem Onet.pl, stale współpracuje z „TP”.

Autor artykułu

Dziennikarz Onetu, stały współpracownik „Tygodnika Powszechnego”, wcześniej związany z redakcjami „Rzeczpospolitej”, „Newsweeka” i „Wprost”. Zdobywca Nagrody Dziennikarskiej Grand Press...

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]