Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Prezes Orlenu Daniel Obajtek to pieszczoch władzy. Dawny wójt Pcimia, został obsypany prezesurami spółek po dojściu PiS do władzy. Zbigniew Ziobro po przejęciu kontroli nad prokuraturą wycofał z sądu akt oskarżenia wobec niego – chodziło o zarzuty korupcji i oszustwa. W Orlenie prezes Obajtek bez mrugnięcia okiem realizuje polityczne cele PiS i dostał nowe zadania. Właśnie ogłosił, że Orlen kupuje wydawnictwo Polska Press. To kontrolowany do tej pory przez koncern niemiecki hegemon na rynku regionalnym – wydaje 20 na 24 dzienniki wojewódzkie. Do tego z 17 mln odbiorców w internecie to największy serwis informacyjno-publicystyczny w polskiej sieci. Orlen nie zna się na mediach, wezmą się więc za nie politycy i propagandziści – tak jak stało się to z TVP i Polskim Radiem. Część zespołów przejmowanych gazet już protestuje – choćby w „Nowej Trybunie Opolskiej”.
Podczas pięciu lat rządów PiS nie był w stanie administracyjne osłabić niezależnych mediów. Nie wyszła ani tzw. repolonizacja (pozbycie się zagranicznych właścicieli), ani dekoncentracja (ograniczenie rodzaju lub zasięgu mediów w ramach jednego koncernu). Dlatego teraz media PiS będzie kupował – przez państwowe spółki, bo tak szybciej i łatwiej.
Czytaj także: Andrzej Stankiewicz: Zmierzch boga wojny
Jarosław Kaczyński stara się kontrolować jak najwięcej mediów, licząc, że to pomoże mu zachować władzę. Z przekąsem można powiedzieć, że wraca do swej dawnej, dziennikarskiej profesji. Robi to jednak w imponującym stylu, biorąc pod uwagę niewielkie osiągnięcia. Kiedyś był jedynie redaktorem naczelnym niewielkiego „Tygodnika Solidarność”, potem upolitycznił i doprowadził do ruiny „Express Wieczorny”, który jego partia dostała w spadku po komunie. Teraz zostanie faktycznym naczelnym 20 gazet, ponad setki czasopism lokalnych i największego w polskiej sieci serwisu informacyjnego.
To nie koniec zadań, jakie Kaczynski stawia przed Obajtkiem. Na celowniku są dziś także inne media, w tym „Rzeczpospolita”, na którą PiS od lat ma chrapkę. ©
Autor jest dziennikarzem Onet.pl, stale współpracuje z „TP”.