Co jest istotne w sprawie Obajtka
Co jest istotne w sprawie Obajtka
Tylko zespołu – powołanego przez kluby opozycji – a nie komisji śledczej, bo na taką nie ma szans w obecnym Sejmie. PiS będzie utrudniać opozycji formalne działania zmierzające do wyjaśnienia przypadków domniemanego łamania prawa przez dawnego wójta Pcimia i wątpliwości wokół źródeł jego majątku już na dalszym etapie kariery. Zresztą logika wojny politycznych plemion ma w tym wypadku zastosowanie. Z uwagi na rolę, jaką Daniel Obajtek pełni w kluczowym ośrodku kapitalizmu politycznego, kontrolując pieniądze na ważne dla partii projekty (jak np. zakup prasy regionalnej) oraz posady, a także z uwagi na komplementy płynące jeszcze niedawno z ust samego Kaczyńskiego, każde naruszenie wizerunku kapitana przemysłu i nowoczesnego patrioty gospodarczego będzie punktem dla opozycji. A może stanie się tą właśnie oczekiwaną pierwszą porządną rysą na teflonie pokrywającym PiS.
W ciągu miesiąca od publikacji nagrań, mogących świadczyć o tym, że jako wójt de facto kierował prywatną firmą, czego zabrania prawo, zebrało się wiele nowych powodów, by drążyć temat Obajtka. Media w tym czasie ujawniły jego cenne nieruchomości, których zakup, remont czy wyposażenie na pierwszy rzut oka trudno zestawić z dochodami, jakie wykazywał w oświadczeniach.
Prośba do CBA i prokuratury o ponowne sprawdzenie oświadczeń i umorzeń śledztw z czasów samorządowych to tylko manewr na zyskanie czasu. Może przy okazji prezes PiS zarządził inne, wewnętrzne śledztwo. Ale nie dotyczące tego, co ekscytuje opinię publiczną – majątku – bo to wygląda jak niesmaczne, ale w sumie banalne korzystanie z fruktów władzy. Wiedza o tym okazała się skądinąd łatwa do zdobycia, wymagała dziennikarskiej kwerendy w dokumentach. Chodzi raczej o to, jak zadziałał mechanizm filtrowania ludzi, kooptowanych przez wierchuszkę PiS do specjalnych zadań biznesowych. Stanowisko Obajtka jest w istocie równe kluczowym ministrom. Wymaga odporności na naciski, także te ze wschodu, i samodzielności. Kaczyński nie wiedział, jak skrzętnym gospodarzem własnych dóbr jest Obajtek? Czy raczej wiedział, ale nie docenia, że bardzo to może utrudniać osiąganie tak ważnej dlań suwerenności w energetyce?
Autor artykułu

Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]