Jeśli nie zmartwychwstał

„Jeśli Chrystus nie zmartwychwstał, daremne jest nasze nauczanie, próżna jest także wasza wiara” – odważnie stwierdza św. Paweł. Wielki Tydzień przypomina o najważniejszym. A najważniejsze jest Zmartwychwstanie.

02.04.2012

Czyta się kilka minut

 / il. Martyna Wójcik
/ il. Martyna Wójcik

CZAS MIĘDZY „HOSANNA” A UKRZYŻOWANIEM jest w Ewangeliach opisany skrupulatnie. W Ewangelii Jana to niemal jedna trzecia tekstu. Mnóstwo zawartych w tych opisach detali stało się przedmiotem skrupulatnych badań. Peter Seewald w niedawno wydanej biografii Jezusa twierdzi, że tak skrupulatnie nie zostało przebadane żadne wydarzenie w historii świata. Badają je archeologowie, lingwiści, historycy, teologowie, nawet prawnicy (niedawno czytałem wydaną w 2005 r. pracę Pauliny Święcickiej-Wystrychowskiej „Proces Jezusa w świetle prawa rzymskiego” – z tej konfrontacji opis Ewangelii również wychodzi obronną ręką). Wciąż jesteśmy zaskakiwani nowymi odkryciami, jak choćby opisane ostatnio w „Tygodniku” (nr 14/2012) odkrycie pochodzącego z I w. fragmentu Ewangelii św. Marka. Albo to, mało znane: w 1942 r. archeologowie prowadzący wykopaliska w Dolinie Cedronu odkryli w autentycznym grobie ossuarium opatrzone napisem „Aleksander, syn Szymona z Cyreny” („I przymusili niejakiego Szymona z Cyreny, ojca Aleksandra i Rufusa, który wracając z pola właśnie przechodził, żeby niósł krzyż Jego”, Mk 15, 21).

W liturgii Niedzieli Palmowej oglądaliśmy dwa oblicza tego samego społeczeństwa: tłum z entuzjazmem wita Jezusa, wykrzykuje „hosanna” (co znaczy: „Panie, pomóż nam”) – i zaraz potem mamy ten sam tłum krzyczący do Piłata „ukrzyżuj Go”. Kard. Ratzinger w Drodze Krzyżowej odczytywanej w Koloseum w 2005 r. komentuje: „Ludzie, którzy krzykiem domagają się śmierci Jezusa, nie są nikczemnikami. Wielu z nich w dniu Pięćdziesiątnicy »przejmie się do głębi serca« (por. Dz 2, 37), gdy Piotr im powie: »Jezusa Nazarejczyka, Męża, którego posłannictwo Bóg potwierdził wam (...), przybiliście rękami bezbożnych do krzyża i zabiliście« (Dz 2, 22 n.). W tej jednak chwili ulegają tłumowi. Krzyczą, ponieważ krzyczą inni, i krzyczą tak jak inni. I tak sprawiedliwość zostaje podeptana z powodu podłości, małoduszności, lęku wobec dyktatu dominującej mentalności”.


Najważniejszy czas, czyli Triduum Sacrum, rozpoczyna Wielki Czwartek. To czas od Ostatniej Wieczerzy, przez mękę i śmierć, do Zmartwychwstania. Czy na pewno Wielki Czwartek był w czwartek? Benedykt XVI w drugiej części książki „Jezus z Nazaretu” wiele miejsca poświęcił chronologii tych wydarzeń. Analiza opisów Ewangelii zdaje się wskazywać, że Ostatnia Wieczerza miała miejsce dwa dni wcześniej i że być może nie była ona sensu stricte wieczerzą paschalną. Za chronologią tradycyjną, z czwartkową datą, także przemawiają poważne argumenty. Kwestii – jak się zdaje – dziś nie sposób rozstrzygnąć.

Kiedykolwiek była, Ostatnia Wieczerza – obfitująca w ważne słowa i gesty Jezusa – jest momentem ustanowienia Eucharystii i kapłaństwa. Na takie rozumienie wskazuje najstarsza praktyka pierwszej wspólnoty Jego uczniów, którzy się gromadzili na „łamanie chleba”.

Eucharystia: „Od początku słowa przeistoczenia – stwierdza Benedykt XVI w książce o Jezusie – Kościół rozumiał nie jako pewien rodzaj quasi-magicznego rozkazu, lecz jako część modlitwy odmawianej razem z modlącym się Jezusem”. Znamienne: Papież, analizując tajemnicę Eucharystii, ani razu się nie odwołuje do proponowanych przez scholastyczną filozofię pojęć „substancji” i „przypadłości”.

Za ustanowienie kapłaństwa zwykliśmy przyjmować skierowane do Apostołów słowa „to czyńcie na moją pamiątkę”. To czyńcie... czyli co? Co mieli kontynuować? Nie doroczną wieczerzę paschalną, lecz to, co Pan ustanowił na Ostatniej Wieczerzy i co przekazał Kościołowi: pamiątkę ofiary Jego śmierci.

Co roku w Wielki Czwartek, w bazylice św. Piotra w Rzymie z papieżem, w katedrach z biskupami, gromadzą się księża na wspólną koncelebrę. Papież i biskupi w czasie modlitwy eucharystycznej zdejmują z głów wyróżniające ich spośród księży piuski. Wobec Jezusa, w imieniu którego razem mówimy „to jest ciało Moje”, choć mamy różne funkcje, wszyscy jesteśmy tacy sami – to jest kapłaństwo w Kościele katolickim. Rozproszeni po świecie, nieznający się nawzajem, zawsze sprawujemy jedną Eucharystię. „Ponieważ jeden jest chleb, przeto my, liczni, tworzymy jedno Ciało. Wszyscy bowiem bierzemy z tego samego chleba” (1 Kor 10, 17). Warto o tym pamiętać, nie tylko w Wielki Czwartek, bo czymże są te nasze walki, nasze podziały...

Wielki Czwartek to także Ogród Oliwny, godzina agonii, lęku, krwawego potu. To „zmaganie pomiędzy ludzką i boską duszą Jezusa Chrystusa” (Benedykt XVI), które się kończy ich złączeniem: „Nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie”.


W Wielki Piątek nie odprawia się Mszy. Chrystus leży w grobie (urządzanie grobu Pańskiego jest zwyczajem wyłącznie polskim!). Mszy nie odprawia się także w Wielką Sobotę, bo Wigilia Paschalna już należy do Niedzieli Zmartwychwstania. Był taki marny czas, kiedy Wigilia Paschalna sprawowana rano straciła wymowę i znaczenie. Pozostałością tego jest utrzymywana tu i ówdzie w Polsce, i to z uporem godnym lepszej sprawy, tradycja porannej (drugiej) „Rezurekcji” z procesją, dzwonami i petardami, choć pierwsza, liturgiczna rezurekcja już była, kończyła nocną Wigilię Paschalną.

Z liturgią Wielkiego Piątku wiąże się sprawa modlitwy w intencji Żydów. Obowiązująca dziś powszechnie formuła jest piękna i nie budzi kontrowersji. Kontrowersje wzbudziło wprowadzenie przez Benedykta XVI nowej formuły modlitwy dla nadzwyczajnej, stosowanej w nielicznych wspólnotach, formy obrządku rzymskiego (Mszał z 1962 r.). Nowa formuła, która wprowadziła poprawki do tekstu z 1962 r., wywołała oburzenie strony żydowskiej i niektórych chrześcijan. Sprawę starał się wyjaśnić (w 2008 r.) kard. Walter Kasper, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan i Komisji ds. Kontaktów Religijnych z Judaizmem: „Na nowo sformułowany tekst z 1962 r. mówi o Jezusie jako o Chrystusie i Zbawieniu wszystkich ludzi, a zatem również i Żydów. Wielu odczytało to stwierdzenie jako nowe i nieprzyjazne w stosunku do Żydów. Jego podstawą jest jednak Nowy Testament jako całość (por. 1 Tm 2, 4) i wskazuje ono zasadniczą różnicę, powszechnie znaną, która wciąż istnieje, zarówno dla chrześcijan, jak i Żydów”. Bo nie można udawać, że różnic nie ma. Uznawać je trzeba, bez uszczerbku dla wzajemnego szacunku. „Naprawdę kontrowersyjne jest pytanie – pisze kardynał – czy chrześcijanie muszą się modlić o nawrócenie Żydów? Czy można prowadzić misję wśród Żydów? W przeformułowanej modlitwie nie pojawia się słowo »nawrócenie«. Zawiera się ono jednak pośrednio w modlitewnym wezwaniu, by Żydzi doznali oświecenia i uznali Jezusa Chrystusa. Ponadto, w Mszale z 1962 r. poszczególne modlitwy mają tytuły. Tytuł modlitwy za Żydów nie został zmieniony; tak jak wcześniej brzmi on: »Pro conversione Judaeorum – O nawrócenie Żydów«. Wielu Żydów odczytało nową formułę w optyce tego tytułu i to wzbudziło wspomniane już reakcje”.

Czy list kardynała zażegnał nieporozumienia? Można mieć nadzieję, że postawa, słowa i gesty Benedykta XVI okażą się najlepszą odpowiedzią na zarzut cofania Kościoła do czasów przedsoborowych.


Wigilia Paschalna rozpoczyna świętowanie Zmartwychwstania Pańskiego, największego święta chrześcijan i najważniejszego, bo „jeśli Chrystus nie zmartwychwstał, daremne jest nasze nauczanie, próżna jest także wasza wiara”.

Zmartwychwstał prawdziwie! Alleluja!

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Urodził się 25 lipca 1934 r. w Warszawie. Gdy miał osiemnaście lat, wstąpił do Zgromadzenia Księży Marianów. Po kilku latach otrzymał święcenia kapłańskie. Studiował filozofię na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Pracował z młodzieżą – był katechetą… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 15/2012