Jan Kanty Pawluśkiewicz: "Consensus"
Jan Kanty Pawluśkiewicz: "Consensus"
Klimat płyty zmienia się mniej więcej w połowie. Pierwszy sygnał to zastąpienie świetnej sekcji dętej przez smyki. Wolniejsze tempo to więcej czasu na narrację i więcej czasu na solowe popisy muzyków (Jarczyk na fortepianie w walczyku “Aż po kres kochaj mnie", Leszek Szczerba na saksofonie w przypominającym dawne nagrania “Anawy" utworze “Ta wędrówka nasza"). Leszek Aleksander Moczulski to kolejny zawodowiec: udowadnia, że pisanie tekstów piosenek nie musi być dla poety zajęciem podrzędnym.
Jedyny kłopot w tej drugiej, lirycznej części płyty, dotyczy wokalu. Śpiewający Jan Kanty Pawluśkiewicz to oczywiście nic nowego (brawurowa “Inez" w “Piwnicy pod Baranami"), w pastiszach wypada kapitalnie, ale bodaj nigdy do tej pory nie traktował swojego śpiewania poważnie. Może te piosenki powinien wykonać inny zawodowiec, np. Grzegorz Turnau, którego obecność została tu...
Dodaj komentarz
Chcesz czytać więcej?
Wykup dostęp »
Załóż bezpłatne konto i zaloguj się, a będziesz mógł za darmo czytać 6 tekstów miesięcznie!
Wybierz dogodną opcję dostępu płatnego – abonament miesięczny, roczny lub płatność za pojedynczy artykuł.
Tygodnik Powszechny - weź, czytaj!
Więcej informacji: najczęściej zadawane pytania »
Usługodawca nie ponosi odpowiedzialności za treści zamieszczane przez Użytkowników w ramach komentarzy do Materiałów udostępnianych przez Usługodawcę.
Zapoznaj się z Regułami forum
Jeśli widzisz komentarz naruszający prawo lub dobre obyczaje, zgłoś go klikając w link "Zgłoś naruszenie" pod komentarzem.
Kup książkę
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]