Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Albo sytuacja sprzed dwóch miesięcy. Studentka medycyny, Nofrat Frenkel, stanęła na placu pod Ścianą Płaczu wraz z innymi kobietami w wyznaczonej dla nich części. Była listopadowa środa, Rosz Chodesz - początek nowego miesiąca w kalendarzu żydowskim. Kobiety założyły na głowy modlitewne szale. Po chwili wyjęły również zwój Tory. Trzymała go Nofrat. Niedługo potem aresztowaną z placu wyprowadziła policja. Zarzut: obraza uczuć religijnych.
W tym przypadku uczucia ortodoksyjnych żydowskich mężczyzn zostały urażone przez konserwatywne i reformowane żydowskie kobiety. Byłby to wewnętrzny spór między odłamami judaizmu, gdyby na mocy decyzji Sądu Najwyższego nie zakazywano modlitwy kobiet pod Ścianą Płaczu. W ten sposób decyzją państwa zrobiono ze Ściany Płaczu ortodoksyjną synagogę - tłumaczyła mediom Anat Hoffman z Women of the Wall - ruchu, do którego należały uczestniczki wspomnianych modlitw.
Prawo zapewniające ochronę uczuć religijnych wprowadzili w 1929 r. Brytyjczycy i przejęła je legislacja powstałego w 1948 r. Państwa Izrael. Profesor Mordechai Kremnitzer, współautor raportu na temat tego przepisu przygotowanego przez Instytut Demokracji Uniwersytetu Hebrajskiego, zaznacza, że termin "uczucia religijne" jest zbyt niejasny. Kremnitzer podkreśla też, że te regulacje ograniczają prawo do wolności słowa i są trudne do zastosowania w tak zróżnicowanym społeczeństwie.
Prawo nie precyzuje, o uczucia osób jakiej religii chodzi. Dlatego w 1997 r. Sąd Najwyższy odrzucił apelację Tatiany Soskin, która za plakat ze świnią czytającą Koran została skazana z paragrafu o obrazie uczuć religijnych.
Odrzucając apelację, sąd zaznaczył, że prawo do wolności wypowiedzi zostaje tu ograniczone, bo obrażono uczucia nie indywidualnej osoby, lecz grupy.
W 1972 r. Sąd Najwyższy poparł decyzję w sprawie zdjęcia z afisza sztuki Amosa Keinana "Przyjaciele rozmawiają o Jezusie".
Choć sąd przyznał, że na mocy prawa do wolności słowa autor może karykaturalnie przedstawiać postacie związane z religią, to jednak nie kogoś uważanego przez wyznawców za Boga.
Jednak najczęściej do prawa do ochrony uczuć religijnych odwołują się sami Żydzi. Na jego mocy zamknięto sklep z asortymentem erotycznym znajdujący się zbyt blisko dzielnicy religijnej. W imię ochrony tych uczuć w dzielnicach ortodoksyjnych na szabat zamykane są ulice. To w związku z tym regulowane są stroje i zachowania w miejscach szczególnie ważnych dla judaizmu, a zatem i pod Ścianą Płaczu.