Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Błogosławionemu Piusowi IX – „Syllabusa”, wykazu 80 obłożonych karami kościelnymi błędów, których dziś Kościół nie uważa za błędy; św. Stanisława podejrzewa się o zdradę; św. Bratu Albertowi przypisuje się chorobę psychiczną; błogosławionemu Jerzemu Matulewiczowi – faworyzowanie Litwinów ze szkodą dla polskości. Nawet św. Jana Pawła II nie ominęły pośmiertne ataki m.in. o rzekomą pobłażliwość dla księży pedofilów. Przypomniałem sobie tych kilka przykładów po lekturze rozmowy Marka Rabija z profesorem Piotrem Kłodkowskim w związku z atakami na świętą Matkę Teresę z Kalkuty. Ostatnio znów jesteśmy świadkami prób podważania wielkości albańskiej zakonnicy.
Szesnaście lat po jej śmierci (umarła 5 września 1997 r.) i dziesięć lat po beatyfikacji (2003 r.) troje kanadyjskich naukowców z Uniwersytetu w Montrealu i Ottawie ogłosiło rozprawę, mającą „obalić mit świętości Matki Teresy”. Książka zrobiła sporo szumu, jednak „mitu” nie obaliła, bowiem nie było mitu, lecz twarda rzeczywistość bezgranicznego poświęcenia się dla najbiedniejszych. Szybko wykazano (także w Polsce ukazały się publikacje na ten temat), jak mało naukowa i oderwana od rzeczywistości była praca pretendująca do miana naukowej.
Obecnie zakon Matki Teresy (i poniekąd ona sama) znalazł się w ogniu krytyki, bo wyszło na jaw, że w domu sióstr znajdującym się w jednym z najuboższych regionów Indii – Dźharkhandzie – doszło do oddania czterech noworodków za pieniądze. Przełożona zgromadzenia misjonarek miłości, siostra Mary Prema Pierick wydała oświadczenie, w którym stwierdza, że był to godny ubolewania incydent, nie praktyka.
Prowadzona z okazji tego przykrego incydentu rozmowa z prof. Kłodkowskim jest ważna nie tylko dla tej jednej sprawy. Znawca Indii ukazuje, jak bardzo święty, a w tym przypadku święta, może nawet po śmierci stanowić kłopotliwy problem. Wyjęte z historycznego, politycznego i społecznego kontekstu ataki na świętych nigdy nie będą naprawdę zrozumiałe. Oczywiście świętość nie oznacza nieomylności. Święci byli ludźmi, popełniali błędy i nie za bezbłędność są kanonizowani, ale ze względu na ich heroiczną wiarę, nadzieję i miłość.
Kiedy wybuchła awantura w związku z publikacjami Kanadyjczyków, poszedłem do misjonarek miłości z nadzieją, że od nich otrzymam jakieś opracowane przez zakon wyjaśnienia. Ku memu zdumieniu siostry o niczym nie wiedziały. Powtarzane także przez polską prasę oskarżenia wyraźnie ich ani nie interesowały, ani nie budziły przerażenia. Ponieważ wśród zarzutów eksponowano ten, że Matka Teresa nie podawała pacjentom umieralni środków uśmierzających ból, rzekomo ze względu na zbawczą moc cierpienia, spytałem siostry, czy coś takiego w ich zakonie obowiązuje albo obowiązywało. Popatrzyły na mnie jak na wariata.
– Co za pomysł? Zawsze staramy się nieść ulgę w cierpieniu – usłyszałem. Głupio mi się zrobiło, że mogłem tak pytać. ©℗