Święta Matka

Kiedy po raz pierwszy przyjechała do Warszawy, jej polscy rozmówcy zapewniali, że u nas nie ma bezdomnych. Na co ona: „chodźmy na dworzec”. Bezdomni rzeczywiście byli.

29.08.2016

Czyta się kilka minut

 /
/

Dziwny jest mechanizm niewidzenia rzeczy kłopotliwych. Wielkość Matki Teresy i takich jak ona polega na tym, że widzą. Kłopotem jest potrzebujący pomocy człowiek. Nauczycielka szkoły dla panienek z dobrych domów, loretanka z klasztoru w pięknym ogrodzie, widziała nędzarzy umierających w ulicznym brudzie, porzucone dzieci, bezdomnych bez opieki. Ale podlegała władzy kościelnej, słuchała także kierownika duchowego, a ten wymagał, by pomysł zakonu służącego ubogim „wybiła sobie z głowy” i „porzuciła na całą wieczność”. Zalecał jej „posłuszeństwo pogodne, proste i ślepe”. Arcybiskup Kalkuty, do którego chciała się zwrócić o pomoc, spotkaniem z nią „nie był zainteresowany”. Jednak pewność, że spełnia wolę Bożą, i cierpliwy upór zwyciężyły. W 1948 r. opuściła bezpieczny klasztor loretanek i rozpoczęła swoją misję na peryferiach Kalkuty. Miała 38 lat. Arcybiskup okazał się zresztą wiernym protektorem nowego zakonu. Tak się rozpoczęła historia wspólnoty, która w chwili śmierci założycielki (1997 r.) liczyła ponad 3 tys. zakonnic, a w 2008 r. – 5 194 pracujące w 762 domach na wszystkich kontynentach.

Uważa się powszechnie, że rozgłos Matka Teresa zawdzięcza filmowi i książce przebywającego w Kalkucie w latach 1967-68 dziennikarza BBC Malcolma Muggeridge’a. To prawda, ale jej sława i autorytet z upływem czasu nie osłabły, jak bywa z gwiazdami medialnymi – lecz przeciwnie: Matka Teresa stała się „ikoną” miłości miłosiernej i „wizytówką” Kościoła. „Była darem dla Kościoła i świata” – powiedział o niej Jan Paweł II. Wielcy tego świata wychodzili ze skóry, by przynajmniej się z nią sfotografować. W 2003 r. beatyfikował ją Jan Paweł II. 4 września Franciszek dokona jej kanonizacji.

Rozrywana przez media, stroniła od polityki i przy każdej okazji dawała świadectwo wierności Bogu i Kościołowi. Słynne są jej słowa wypowiedziane z okazji odbierania Pokojowej Nagrody Nobla: „Czuję (…), że dziś największym zagrożeniem dla pokoju jest aborcja, ponieważ to wojna bezpośrednia, to zabójstwo, mord dokonany rękami matki. A my czytamy w Piśmie, bo Bóg mówi bardzo wyraźnie: Nawet gdyby matka mogła zapomnieć o swym dziecku, Ja o tobie nie zapomnę. Oto na moich dłoniach cię wyrysowałem (Iz 49, 15-16). (…) nienarodzone dziecko spoczywa w dłoni Boga (…)”. Była nieugiętą przeciwniczką przerywania ciąży, przymusowej sterylizacji (w Indiach, za czasów premierostwa Indiry Gandhi, wysterylizowano miliony najuboższych), antykoncepcji i rozwodów.

Atakowano ją za życia, lecz prawdziwa burza wokół niej rozpętała się w roku 2013, gdy grupa kanadyjskich profesorów z uniwersytetów w Montrealu i Ottawie opublikowała w „Sciences Religieuses” artykuł „Ciemna strona Matki Teresy”. Autorzy twierdzili, że media stworzyły „mit Matki Teresy”, idealizując jej osobę i pomijając elementy budzące liczne kontrowersje co do jej wizji religijnej i deklaracji politycznych. Twierdzili też, że tylko 5 proc. spływających do niej pieniędzy na rzecz ubogich szło na ten cel, a resztę deponowano na tajemniczych kontach. Ponieważ nie znalazłem oficjalnego wyjaśnienia ze strony władz zgromadzenia, poszedłem teraz do pracujących w Warszawie misjonarek miłości. One o całej tej historii nawet nie słyszały, a tym, co opowiedziałem, zbytnio się nie przejęły, twierdząc, że samo dzieło się obroni.

Wiele oskarżeń (o innych pisze w numerze Szymon Hołownia) to ewidentne oszczerstwa, niektóre to nieporozumienia. Proces kanonizacyjny musiał się nimi zająć – takie są zasady. Oby opracowane na podstawie dokumentów procesu wyjaśnienia dotarły do wszystkich – tak, by nikt nigdy już nie kwestionował jej wielkości. ©℗

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Urodził się 25 lipca 1934 r. w Warszawie. Gdy miał osiemnaście lat, wstąpił do Zgromadzenia Księży Marianów. Po kilku latach otrzymał święcenia kapłańskie. Studiował filozofię na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Pracował z młodzieżą – był katechetą… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 36/2016