Hołownia: Wystartuję bez przelewu od prezesa

Zabrali nam politykę? Upartyjnili? To my ją sobie odbierzemy – mówi Szymon Hołownia w pierwszym wywiadzie prasowym po ogłoszeniu decyzji o kandydowaniu na prezydenta. Rozmowa ukaże się w najbliższym „Tygodniku Powszechnym”.

08.12.2019

Czyta się kilka minut

FOT. ADAM PLUCIŃSKI /
FOT. ADAM PLUCIŃSKI /

Od 10 lat jeżdżę więcej po kraju niż jakikolwiek polityk czy badacz. Rocznie mam do dwustu spotkań z ludźmi – mówi Hołownia w rozmowie z Michałem Okońskim. – Gdy mowa o Polsce, ciągle słyszę: »jesteśmy tym tacy zmęczeni«, »niech oni nie zgadzają się, ale niech przestaną już dzielić«”.

Czytaj już teraz całą rozmowę z Szymonem Hołownią→

Nowy typ

Decyzję o kandydowaniu podjął, jak tłumaczy, postanawiając „przejść Rubikon między narzekaniem a działaniem”. Przyznaje też, że zauważa trend pojawiania się polityków nowego typu: „Mam poczucie, że w ostatnich latach na świecie istnieje coś takiego jak premia za innowacyjność w polityce. Widzieliśmy ją na Ukrainie, na Słowacji, we Francji, także w Stanach” – mówi. Wymienia nazwiska polskich polityków młodego pokolenia, z którymi chce współpracować.

O kandydaturze Szymona Hołowni wypowiedział się na łamach „Polska The Times” marszałek Senatu Tomasz Grodzki. „Nie jestem przekonany, czy to rzeczywiście jest do końca kandydat obywatelski, czy też raczej kandydat promowany przez lobby finansowe” – stwierdził. W rozmowie z „Tygodnikiem” Hołownia szczegółowo wyjaśnia, skąd do tej pory brał pieniądze na przygotowania, ile wydał i jak zamierza finansować swoją kampanię. „Jeśli zmiana, której chcemy, ma być autentyczna, sfinansować ją musimy sobie sami. Wierzę, ze się da. I że będę mógł pójść do kandydatów partyjnych i zapytać, ile potrafiliby zrobić bez przelewu od prezesa” – mówi.

Aborcja? Nie, ale…

Oprócz wizji prezydentury („z życia publicznego wymontowano bezpiecznik. A może nim być tylko ktoś spoza systemu”) oraz planów odpartyjnienia instytucji publicznych, mediów, a także Kościoła, Szymon Hołownia odnosi się w rozmowie z „Tygodnikiem” do kwestii światopoglądowych. Zapytany, czy zawetowałby liberalizację ustawy antyaborcyjnej, odpowiada: „Zwróciłbym ją Sejmowi do ponownego rozpatrzenia. Nie po to, żeby ją »uwalić«. Po to, żeby zapytać, czy Sejm jest pewien tego, co robi. Jeśli będzie pewien, jeśli będzie stało za nim poparcie takiej części społeczeństwa, które pozwoli na ponowne uchwalenie ustawy, konstytucja nie zostawi wyboru: prezydent musi ją podpisać”. 

Prezentuje też swoje stanowisko w kwestii związków partnerskich, małżeństw jednopłciowych i adopcji dzieci przez pary homoseksualne.

Bez mszy na uroczystościach państwowych

Szymon Hołownia – który dwukrotnie odchodził z nowicjatu u dominikanów, o czym również opowiada w wywiadzie – opowiada się za realnym rozdziałem Kościoła od państwa: „Może to zrobić tylko katolik, żeby nie wywołać w Polsce wojny religijnej”. I stwierdza: „Mam kłopot z mieszaniem się polityków do obrzędów religijnych, a Eucharystii do uroczystości świeckich. Eucharystia nie jest, mówię to jako praktykujący katolik, od umajania państwowych uroczystości, a państwo ma swój ceremoniał. Nie mogę włączać kraju, w którym mieszkają obywatele różnych wyznań i osoby niewierzące, w ceremoniał religijny jednego wyznania”.

Rodzina i kampania

W rozmowie Hołownia mówi również o tym, co o jego kandydowaniu myśli zaprzyjaźniony kardynał, a co jego żona – pilotująca myśliwce. „Ula jest oficerem. W tym środowisku lans jest źle widziany. Na pewno jej ewentualny udział w kampanii odbędzie się w momencie, w którym z perspektywy służby, jaką pełni, będzie to możliwe” – zapewnia. Opowiada także o tym, jak łączy jeżdżenie po Polsce z byciem mężem i ojcem: „Dla mnie rodzina jest najważniejsza. To się nie może zmienić. Wziąłem ślub w wieku 39 lat. Urealniło mnie to w sposób cudowny, ale też uroczo bezwzględny”.

Pożegnalny felieton

W tym samym numerze „Tygodnika” ukaże się również pożegnalny felieton Szymona Hołowni, który na łamach pisma był obecny co tydzień od początku 2016 roku. Felietonista informuje w nim, że w porozumieniu z redakcją zawiesza swój cykl. „Chciałbym – dziękując – prosić o chwilę cierpliwości na czas, w którym muszę zwolnić moją stałą stronę, moje »Tygodnikowe« miejsce – pisze. – „Uznaliśmy wraz z redakcją, że byłoby bardzo niezręcznie, gdybym nadal pisał, narażając »Tygodnik« na zarzut, że udostępniając mi łamy, bierze udział w mojej »prekampanii«”.

Ośmiostronicowa rozmowa z Szymonem Hołownią ukaże się w najbliższym numerze „Tygodnika Powszechnego”: we środę 11 grudnia w kioskach, a już we wtorek wieczorem w wydaniach cyfrowych.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]