Reklama

Ładowanie...

Głosowanie nad sałatką i inne problemy narodu

11.01.2015
Czyta się kilka minut
Dlaczego z polskiej debaty publicznej zniknęły poważne tematy? Czy naprawdę naszymi najpoważniejszymi problemami są dieta posłanki, oskarżenie feministki o gwałt na młodym pisarzu czy felietony córki znanego malarza?
Politycy Jacek Kurski i Stefan Niesiołowski w „Kropce nad i” Moniki Olejnik Fot. tvn24.pl
G

Gdy pod koniec zeszłego tygodnia rozmawiałem z ważnym urzędnikiem państwowym, ku swemu zaskoczeniu usłyszałem narzekania na stan debaty publicznej w Polsce. – Dziennikarzy w ogóle nie interesują ważne kwestie merytoryczne. Zadają mi pytania wyłącznie o michałki. Politykę sprowadzono do poziomu tabloidu – oburzał się mój rozmówca.

Na początku zacząłem protestować, tym bardziej że jako bohater tabloidów nie był w swym oburzeniu zbyt wiarygodny. Sęk w tym, że jego uwaga jest słuszna: mamy kłopot z debatą publiczną, a ściśle z przedmiotem tej debaty. Czy odpowiedzialne są media? Wydaje się, że choć nie są bez winy, ważniejsze są zmiany w polskiej polityce.

Gdyby bowiem zapytać przeciętnego polskiego inteligenta, jaka w tej chwili w Polsce toczy się długa, poważna i głęboka debata, to jestem w stanie się założyć, że miałby kłopot z wymienieniem jakiegokolwiek tematu, może...

11543

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
69,90 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
199,90 zł

360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10/10
10,00 zł

Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]