Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
„Od miesięcy trwa w polskim Kościele swoisty »festiwal« pod hasłem »szukaj wroga«” – pisał o. Ludwik Wiśniewski w dwuczęściowym artykule „Gdzie my jesteśmy?” („TP” nr 9 i 10/2013). Charyzmatyczny duszpasterz i legenda opozycji pytał o poparcie działań o. Rydzyka przez biskupów. Dlaczego niektórzy z nich mówią o powszechnej zdradzie w Polsce, a obecną sytuację uważają za gorszą od tej, jaką mieliśmy w okresie komunistycznym? Dlaczego wzywają do rozwiązania parlamentu? Czy nie powinni zasiąść przy okrągłym stole i szczerze porozmawiać?
„Krytyczne wskazanie złych rzeczy w Kościele wymagało odwagi i pokory. O. Ludwik był świadom, co go spotka zamiast merytorycznej dyskusji” – komentował prymas senior abp Henryk Muszyński w rozmowie „Wyprowadził was z ducha niewolniczego” („TP” nr 11).
Na o. Wiśniewskiego dotąd sypały się głównie obelgi; reakcje na jego artykuł omawiał Artur Sporniak w tekście „Nadzieja mimo obelg” („TP” nr 14). „To przejaw troski o Kościół. Tyle że o. Wiśniewski pisze rzeczy zarówno słuszne, jak i niesłuszne” – mówił przed tygodniem biskup diecezji włocławskiej Wiesław Mering w rozmowie pt. „Punkty siedzenia”. Dzisiaj publikujemy kolejny głos.