Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Oryginał singla „Anarchy in the UK” sprzed 40 lat obraca się przez jakiś czas poddawany niszczącej mocy ognia, topi się, znika na naszych oczach, bezdźwięcznie...
Syn Vivienne Westwood i Malcolma McLarena, dotknięty faktem, że nie otrzymał za niego na internetowej aukcji oczekiwanego miliona funtów, postawił na destrukcję punkowego dziedzictwa. Joe Corré nie był usatysfakcjonowany wylicytowaną kwotą 65 200 funtów, więc zniszczył historyczny przedmiot, rodzinną pamiątkę, obiekt pożądania o wartości muzealnej.
Tydzień później na wodach Tamizy jest już głośniej. Barka, perkusista, specjalna scenografia, media ściągniętę przez czołową agencję PR. Syn swoich punkowych rodziców przez megafon ogłasza ostatni akord obchodów Jubileuszowego Roku Punka – 40 lat po ukazaniu się „Anarchy in the UK”. Podkreśla nieadekwatność świata do punkowych oczekiwań, wygłasza slogany na temat potęg rządzących światem (przedstawionych w formie kukieł o twarzach polityków oraz enigmatycznych czarnych śmierciobankierów), aby następnie nieodwołalnie podpalić wszystko w diabły, łącznie z kolekcją cennych płyt, strojów i przedmiotów o łącznej wartości 5 mln funtów.
PR-owa korporacyjna impreza w stylu destroy? Bezkompromisowy akt sprzeciwu przeciw muzealizacji społecznego gniewu? Kontynuacja wywrotowych działań rodziców? Beznadziejne marnotrawstwo rozpieszczonego panicza? Joe Corré sam nie wie, co zrobił, dlaczego to zrobił, ludzie nie wiedzą, co mają myśleć, patrząc na płomienie... Podobno mama popiera. I to jest najważniejsze. ©