Drobiazgi codzienności

O tym, w jaki sposób można modlić się słowami Pisma Świętego, opowiada w nowej książce opat tyniecki.

18.05.2020

Czyta się kilka minut

 / KRISTEN CURETTE / ADOBE STOCK PHOTO
/ KRISTEN CURETTE / ADOBE STOCK PHOTO

Lectio divina to monastyczna praktyka modlitewna polegająca na codziennej lekturze Pisma Świętego. Mnisi przestrzegają przed szkoleniem się w konkretnych jej metodach: każdy musi odnaleźć swoją, jest to bowiem osobiste spotkanie z Bogiem. A Boga nie da się do niczego zmusić, można natomiast i warto z Nim przebywać – nawet jeśli nie miałaby z tego czasu wyniknąć praktyczna nauka. Celem i nagrodą będzie metanoia, przemiana myślenia.

„Czasem mamy dużo sił i ochoty, jesteśmy otwarci i pojętni, czytanie Pisma Świętego cieszy nas jak nic innego na świecie” – pisze o. Szymon Hiżycki w wydanej ostatnio książce „Słowo jest blisko ciebie”. Bywa, że „po prostu czytamy i mniej więcej rozumiemy, co Autor miał na myśli”, ale zdarzają się też chwile, „w których wszystko w nas krzyczy, że powinniśmy Pismo zamknąć i wreszcie zrobić coś konkretnego”. Wszystkie te sytuacje – uspokaja opat tyniecki – są normalne.

Cóż więc czynić? Po prostu czytać. Jak tłumaczył o. Hiżycki w jednym z wywiadów dla „TP” (nr 46/2018), w apoftegmatach Ojców Pustyni „często wraca motyw siły Słowa Bożego. Ktoś się skarży: czytam Pismo, ale nie rozumiem jego sensu. Abba mówi tymczasem: módl się. Ty nie rozumiesz, ale demony uciekają”. W lectio ­divina niekoniecznie chodzi o intelektualne uchwycenie sensu; starożytni pustelnicy mówili raczej o medytowaniu Pisma – w znaczeniu „przeżuwania” jego słów, powtarzania ich w rytm pracy.

Strzały z łuku

Lectio divina ma więc wymiar indywidualny. W tej praktyce pomoże jednak podejrzenie „wyników” osiągniętych przez bardziej doświadczonego czytelnika. Taką funkcję może pełnić wspomniany tom gromadzący biblijne rozważania o. Hiżyckiego z lat 2014-16.

O ile teksty autora są efektem wytrwałych rozmyślań, o tyle warstwa edytorska książki nosi niestety znamiona pośpiechu. Brakuje (z wyjątkiem pierwszego rozdziału) oznaczenia lat liturgicznych A, B i C, co utrudnia wyszukanie rozważania pasującego do danego dnia (dla ułatwienia: 2020 to rok A, pasują więc rozważania z roku 2014). W spisie treści nie przypasowano rozdziałów do dat.


Polecamy: teksty i wywiady o. Szymona Hiżyckiego na stronie "Tygodnika Powszechnego"


Opat w niektórych tekstach przedstawia główną myśl płynącą z biblijnego passusu, innym razem skupia się na zdaniu czy nawet słowie. Interesuje go religijność dotykająca życia. Przypomina, że modlitwa jest budowaniem relacji z Bogiem, a nie „naszego dobrego wizerunku w oczach innych bądź też własnych”. Że jeśli nie ma na nią czasu, warto sięgnąć do starej praktyki aktów strzelistych: „krótkich, intensywnych modlitw, które zanosimy pośród naszych zajęć, a które niczym strzały wypuszczone z łuku szybują w niebo”. Bóg nie potrzebuje specjalnego czasu ani przestrzeni, „naszym Taborem może być kolejka do sklepu, zatłoczony tramwaj, samochód, którym jedziemy do pracy”. My z kolei nie potrzebujemy do wiary cudów, bo skoro Królestwo Boże jest niepozorne jak ziarnko gorczycy, „w drobiazgu codzienności jest ukryty Bóg i Jego dary”.

Trójca, durniu

Celem życia chrześcijanina jest zbawienie. Opat podkreśla (czytając Pawłowe listy), że dostajemy je „za darmo, dzięki Męce Pańskiej”, i „nie możemy sobie u Boga na nie zasłużyć” – możemy je tylko przyjąć. Kiedy mówimy „bądź wola Twoja”, nie pętamy sobie rąk, tylko zwracamy się ku tej woli, która „chce, aby wszyscy ludzie byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tes 4, 3).

Żyć mamy – wskazuje z kolei apostoł Piotr – w bojaźni. Brzmi to niezbyt zachęcająco – nie ukrywa o. Hiżycki. Tylko co to właściwie oznacza? Bojaźń to nie lęk, tylko świadomość tego, że skoro „Syn przelał krew, to każdego dnia i w każdej chwili jest gotów dla nas na wszystko, abyśmy mogli z Nim żyć na wieki”. I to z tego względu warto „badać, czy decyzja, którą mamy podjąć, jest po myśli Bożej”.

Myśl tę pomaga zrozumieć przytoczona w innym miejscu anegdota: benedyktyn wspomina, jak spytał jednego z mnichów, dlaczego przy biurku zawiesił kartkę z napisem: „Trójca Przenajświętsza, durniu!”. „Zawsze, kiedy zderzam się z własnym grzechem – tłumaczył zakonnik – kiedy nie daję rady, kiedy wydaje mi się, że jakiś problem jest nie do rozwiązania, przypomina mi się tajemnica Trójcy Świętej. Na ludzki rozum jest nie do pojęcia, ale wiara mówi nam, że taki właśnie jest Bóg. Skoro zatem On jest tak niepojęty, tak zjednoczony, tak miłujący, tak pełen szacunku, potęgi, to da sobie radę i ze mną, i z moją słabością, z którą ja sobie rady dać nie mogę, i jakoś dzięki Niemu do nieba się doczołgam”.

A że dogmat Trójcy jest nie do pojęcia? „Pojmowanie, kim jest Bóg, zajmie nam całą wieczność – pisze opat. – Weźmy zatem głęboki oddech, dopiero stawiamy pierwsze kroki w tej fascynującej przygodzie”. ©℗

 

Szymon Hiżycki OSB SŁOWO JEST BLISKO CIEBIE. REFLEKSJE WOKÓŁ CZYTAŃ LITURGICZNYCH, Tyniec 2020

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz działu „Wiara”, zajmujący się również tematami historycznymi oraz dotyczącymi zdrowia. Należy do zespołu redaktorów prowadzących wydania drukowane „Tygodnika” i zespołu wydawców strony internetowej TygodnikPowszechny.pl. Z „Tygodnikiem” związany… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 21/2020