Ładowanie...
Domu nie da się spakować. Korespondencja z Charkowa

Na dwa dni przed rosyjskim atakiem Marija i Dmytro nerwowo krążyli po mieszkaniu, palili papierosy jeden za drugim i mniej więcej co pół godziny zmieniali decyzję: wyjeżdżać z Charkowa czy zostawać.
Na wszelki wypadek kupili bilety na pociąg do Lwowa. Chaotycznie chowali rzeczy do walizek i kartonów. 27-letnia Marija spakowała dwie ulubione sukienki. Buty wybrała najbardziej rozchodzone, bo w nich jest najwygodniej. Zapomniała – czego żałuje – pudełka ze zdjęciami. Z tyłu głowy miała poczucie, że może już nie wrócić do mieszkania ani w ogóle do Charkowa. – Trochę czułam się tchórzem, bo zostawiałam wszystko, na czym mi zależy, i wszystkich, których kocham – przyznaje.
Choć na dwa dni przed ofensywą Rosji wciąż wielu wydawało się, że inwazja nie jest przesądzona, Dmytrowi zapaliła się czerwona lampka po tym, gdy Władimir Putin ogłosił, że uzna dwie marionetkowe republiki...
DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Masz już konto? Zaloguj się
Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum + prezent: Karnet na 10 filmów Krakowskiego Festiwalu Filmowego VOD
540 zł 280 zł taniej (od oferty "10 dni" na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum + prezent: Karnet na 10 filmów Krakowskiego Festiwalu Filmowego VOD
Przez 10 dni (to nawet 3 kolejne wydania pisma) będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]