Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Elon Musk – po śmierci Steve’a Jobsa jedyny wizjoner globalnego kalibru, nawet jeśli bywa to wizjonerstwo czysto marketingowe – znów trafił na czołówki gazet i portali. Tym razem za sprawą tesli cybertruck. Elektryczny pick-up w kraju, gdzie tego typu samochodów sprzedaje się najwięcej, wydawał się oczywistością. By zyskać zainteresowanie, trzeba więc było czegoś więcej. I tutaj do akcji wkroczyli Polacy.
Auto zaprezentowano w Los Angeles w cyberpunkowej estetyce, a liternictwo nazwy modelu bliźniaczo przypomina logo wyczekiwanej na całym świecie gry „Cyberpunk 2077” polskiego studia CD Projekt RED. Szybko pojawiły się spekulacje o współpracy Muska i CD Projektu, które sprawnie pogłębiła twitterowa wymiana między założycielem Tesli a oficjalnym kontem gry („Do zobaczenia w 2077!” – napisał Musk). Zapewne cybertruck – pojazd o futurystycznej stylistyce – pojawi się w grze.
Tą współpracą Polacy wkraczają do ligi najmocniejszych marek, potwierdzając zasłużone miejsce na liście 50 najciekawszych firm świata, których rozwój warto obserwować w 2020 r., ogłoszonej przed miesiącem przez Bloomberg – jedno z najbardziej wpływowych mediów biznesowych. CD Projekt znajduje się na niej wśród takich firm jak Facebook, Motorola, Netflix, Samsung czy Siemens. Doczekaliśmy się „polskiej Nokii”? ©℗