Dla Rosji i dla kasy

Była to jedna z największych kradzieży danych w historii: w 2014 r. hakerzy działający na zlecenie rosyjskiej FSB uzyskali dostęp do 500 mln kont prowadzonych przez Yahoo

20.03.2017

Czyta się kilka minut

– jednego z największych koncernów informatycznych świata – i danych ich użytkowników (nazwisk, treści prywatnych, haseł itd.). W minionym tygodniu sprawa wróciła: Departament Sprawiedliwości USA wniósł oskarżenie przeciw dwóm oficerom FSB i dwóm hakerom-kryminalistom. Na konferencji prasowej w Waszyngtonie poinformowali o tym przedstawiciele Departamentu, FBI i prokuratury stanu Kalifornia (gdzie Yahoo ma siedzibę). To drugi taki przypadek w Stanach. Wcześniej, w 2014 r., władze USA oskarżyły pięciu żołnierzy chińskich o prowadzenie szpiegostwa przemysłowego metodami hakerskimi.

Według prokuratury cyberatakiem kierowali oficerowie FSB, Dymitr Dokuczajew i Igor Suszczyn, działający na rozkaz przełożonych, a do tego zadania zwerbowali kryminalistów. Wobec trzech podejrzanych oskarżenie jest zaoczne: oficerowie FSB i 29-letni haker Aleksiej Bjelan (znany FBI: był już na jej liście dziesięciu najbardziej poszukiwanych hakerów świata) przebywają w Rosji. Czwarty, haker Karim Baratow, obywatel Kazachstanu i Kanady, został aresztowany w Kanadzie w minionym tygodniu i czeka na decyzję o ekstradycji do USA.

Pierwotnie celem ataku na Yahoo miało być klasyczne szpiegostwo: FSB chciało uzyskać dostęp do kont amerykańskich urzędników i wojskowych, a także rosyjskich urzędników korzystających z usług koncernu. Potem obszar zainteresowania rozszerzył się np. na pracowników sektora finansowego, a ludzie z FSB mieli – głosi akt oskarżenia – zachęcać „podwykonawców” do analizowania przejętych kont także pod kątem wykorzystania „komercyjnego” (jak dane kart kredytowych).

Korespondent szwajcarskiego dziennika „NZZ” ocenia, że choć oskarżenie trzech Rosjan może mieć tylko charakter symboliczny, to jednak podobna taktyka wejścia na drogę sądową, zastosowana w 2014 r. wobec Chińczyków, miała doprowadzić do tego, że Pekin zmniejszył aktywność na froncie sieciowego szpiegostwa przemysłowego.

Oskarżenie wobec oficerów FSB pojawia się w chwili, gdy w USA trwa dyskusja, na ile tajne służby Rosji mogły wpłynąć na wynik wyborów prezydenckich. Choć między tymi wydarzeniami nie ma związku, proces Baratowa i jego zeznania mogą rzucić nowe światło na praktyki stosowane przez Rosjan. ©℗


Na podst. NZZ, REUTERS, AFP

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 13/2017