Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Nawyki żywieniowe brytyjskich katolików zbadano na Uniwersytecie Cambridge. Z opublikowanego 2 listopada raportu wynika, że słowa biskupów, którzy 10 lat temu zaapelowali o powrót do praktyki bezmięsnych piątków, wzięło sobie do serca 28 proc. wiernych, z czego 41 proc. całkowicie zrezygnowało w ten dzień z mięsa, a 55 proc. ograniczyło jego konsumpcję.
Autorzy badań obliczyli, że dzięki temu liczba spożywanych na Wyspach Brytyjskich posiłków mięsnych spadła o blisko 900 tys. tygodniowo, co z kolei jest równoważne zmniejszeniu zużycia węgla o 55 tys. ton rocznie. Szacują, że gdyby podobny (i równie skuteczny) apel wystosowali biskupi USA, korzyści byłyby 20 razy większe. A jeśli piątkową wstrzemięźliwość zachowaliby wszyscy katolicy (co szósty mieszkaniec świata), udałoby się zmniejszyć, choćby o ułamek procenta, emisję gazów cieplarnianych i spowolnić zmiany klimatu. Raport podkreśla rolę, jaką mógłby odegrać papież Franciszek, który nie raz mówił, że przed katastrofą klimatyczną uratować nas może jedynie zmiana stylu życia, oraz inni przywódcy duchowi (ingerencję w dietę przewiduje wiele religii).
Postne piątki – na pamiątkę męki Jezusa – praktykowane były już w pierwszych wiekach chrześcijaństwa. Skodyfikował je papież Mikołaj I (858-867), a zakaz, wpisany potem do przykazań kościelnych, przetrwał aż do Soboru Watykańskiego II, który oddał go w ręce lokalnych episkopatów. W USA zakaz zniesiono w 1966 r., na Wyspach Brytyjskich w 1985 r. W niektórych krajach, np. w Polsce, cały czas obowiązuje. ©℗