Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Najgłośniejszy proces w Watykanie – byłych pracowników i współpracowników Sekretariatu Stanu – wszedł w decydującą fazę: zeznań oskarżonych. Najważniejszy z nich, kard. Angelo Becciu, został właśnie zwolniony z „tajemnicy papieskiej”, którą się chętnie zasłaniał.
Będzie musiał odpowiadać na drażliwe pytania: nie tylko o inwestycje przynoszące Watykanowi milionowe straty czy przelewanie pieniędzy na konta rodziny, ale też szpiegowanie i usuwanie osób zagrażających jego interesom. Pomagać mu w tym miała Cecylia Marogna, której kardynał zlecał „specjalne zadania” i sowicie wynagradzał, a która – jak się okazało – pracowała też dla włoskich tajnych służb. Zawsze lojalny wobec papieża Becciu może teraz zacząć wybielać się jego kosztem, zeznając pod przysięgą to, co dotąd tylko sugerował: że Franciszek wiedział o każdym jego przedsięwzięciu i je akceptował. ©℗