Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Łowcy–zbieracze dziesiątki tysięcy lat temu wybili większość gatunków dużych ssaków lądowych, doprowadzając do potężnych zmian w ekosystemach. W niektórych miejscach na świecie średnie rozmiary ssaków spadły wtedy nawet dziesięciokrotnie. Współcześni ludzie, jak wynika z badań Maggie M. Hantak i współpracowników, wywołali odwrotny trend – ze względu na postępującą urbanizację ssaki osiągają coraz większe rozmiary.
To dość zaskakujące. Znana jest reguła, zgodnie z którą cieplejszy klimat faworyzuje mniejsze ssaki, ponieważ potrafią się one wydajniej schładzać. Miasta są zaś „wyspami ciepła”, co w połączeniu ze zmianami klimatycznymi powinno prowadzić ssaki mieszkające w pobliżu dużych skupisk ludzkich do systematycznego zmniejszania rozmiarów. Te presje selekcyjne widocznie znoszone są jednak przez inne skutki urbanizacji, ułatwiające utrzymanie dużych rozmiarów ciała: spadek zagrożenia ze strony drapieżników i łatwiejszy dostęp do żywności wyprodukowanej przez człowieka. ©℗