Cmentarne trendy

Na miesiąc przed Świętem Wszystkich Świętych i Zaduszkami supermarkety oferują znicze, które palą się kilkadziesiąt godzin, kwiaty, które przez rok nie zmieniają koloru, a w internecie firmy proponują kompleksową opiekę nad grobami. Pamięć o zmarłych staje się kosztowna, a cmentarny marketing napędza konsumpcję.

27.10.2009

Czyta się kilka minut

Co proponuje biznes, kupujemy. Cmentarze zamieniają się w miejsca demonstrowania konsumpcyjnych możliwości. Stają się też wyrazem złych gustów: szczególnie gdy popatrzymy na znicze tak wymyślne, że aż przerażające.

Do powodów tej kulturowej zmiany - w latach mojego dzieciństwa stanowiące większość ziemne groby nakrywaliśmy gałązkami sosen i zapalaliśmy świeczkę - należy społeczna presja i kreowana moda na przepych. Nie reagujemy, brak też reakcji ze strony np. ruchów ochrony środowiska. A media lubią pokazywać kolorowe obrazki tysięcy palących się zniczy, setek sztucznych kwiatów.

Znajomy proboszcz powiedział mi, że tak bardzo wzrosły koszty wywozu śmieci z cmentarza, że nadziwić się nie może, skąd jego parafianie mają pieniądze na takie wydatki, skoro żyją dość ubogo, a coraz liczniejsze grupy szukają pomocy w kole Caritas. Kiedy zaś zapowiada egzekwowanie opłat za utrzymanie grobów, następuje fala oburzenia. Na dodatek często w zniczach zostaje stearyna i szkło nie nadaje się do recyklingu - więc rośnie opłata za umieszczenie ich na wysypisku. Roczny koszt utrzymania cmentarza w czystości, jak ocenia proboszcz, starczyłby np. na budowę boiska z prawdziwego zdarzenia dla młodzieży.

Czy jest szansa na przywrócenie cmentarzom tajemniczej i spokojnej atmosfery? Może nałożyć, jak w innych krajach, wysokie podatki na szkodliwe dla środowiska grobowe gadżety; może organizacje ekologiczne podjęłyby uświadamiającą akcję społeczną; może przedstawiciele władzy zaprzestaliby składać sztuczne kwiaty na grobach związanych z narodową pamięcią, a Caritas i harcerze sprzedawaliby jedynie te znicze, które zostaną uznane za ekologiczne; może proboszczowie i zarządcy podawaliby informacje o kosztach utrzymania cmentarzy i wywozu śmieci... A może zaczniemy myśleć o prawdziwej pamięci o zmarłych, zamiast demonstrować, na co nas stać?

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 44/2009