Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Termin „chrystianofobia” powinien zostać wprowadzony do brytyjskiego prawa karnego obok istniejących już islamofobii i antysemityzmu, rząd Wielkiej Brytanii powinien zaś być przygotowany do nałożenia sankcji na kraje prześladujące chrześcijan – takie zalecenia znalazły się w raporcie o prześladowaniu chrześcijan w świecie, sporządzonym na zlecenie brytyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Jedna trzecia światowej populacji cierpi z powodu dyskryminacji ze względów religijnych i aż 80 proc. tej grupy stanowią chrześcijanie. Dowody wskazują, że sytuacja się pogarsza. Liczba krajów, w których chrześcijanie są prześladowani, wzrosła ze 128 w 2015 r. do 144 w następnym roku. Na Bliskim Wschodzie wątpliwe jest samo przetrwanie chrześcijaństwa jako żywej religii. Sto lat temu 20 proc. mieszkańców regionu stanowili chrześcijanie; dziś liczba ta wynosi poniżej 5 proc.
Wśród krajów najbardziej prześladujących chrześcijan wymieniane są Chiny, Nigeria, Irak, Pakistan, Indonezja, Syria i Sri Lanka. Jako przyczyny obojętności wobec prześladowań raport podaje m.in. poprawność polityczną i postkolonialne poczucie winy. Szef MSZ Jeremy Hunt zapowiedział, że jeśli zostanie premierem, przyjmie rekomendacje raportu. ©℗
Czytaj także: Dariusz Rosiak: Raport z końca świata