Ładowanie...
Broniłem sowieckiej Białorusi
Nasze oddziały otoczyły brygadę AK i rozbroiły.
Widziałem, jak Polaków prowadzono na śmierć. Przeraziłem się, bo wiedziałem, co zaraz zrobią z tymi ludźmi, a jeszcze dzień wcześniej widziałem ich i nie było w nich nic strasznego. Byli przecież tacy sami jak my. Potem usłyszałem strzały.
Kiedyś wierzyłem w kołchozy i w ZSRR. O mały włos nie zabiłem kolegi-partyzanta. Misza zaczął kląć na kołchozy, przeklinał radzieckie państwo. Porwałem karabin. W ostatniej chwili komendant podbił mi broń i postrzeliłem Miszę w ramię. 20 lat po wojnie odnalazłem go i poprosiłem o przebaczenie.
Małgorzata Nocuń, Andrzej Brzeziecki: Pamięta Pan wejście Niemców do Mińska w 1941 r.? Miał Pan wtedy 11 lat.
Walancin Taras: Na wszystko patrzyłem oczami dziecka. Niemcy weszli do stolicy 28 czerwca, kilka dni po ataku na...
DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Masz już konto? Zaloguj się
Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
Podobne teksty
Newsletter
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]