Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
To koniec trwających 13 lat rządów lewicy, których ikoną był poprzednik Rousseff, prezydent Lula da Silva. Przyczyną politycznej polaryzacji w kraju stała się wielka afera korupcyjna – główną rolę odgrywa w niej państwowy koncern naftowy Petrobras, powiązany z elitami – i załamanie gospodarcze: recesja, inflacja, zadłużenie, coraz wyższe bezrobocie itd. Pełniący obowiązki prezydenta centrysta Michel Temer (wcześniej wiceprezydent i sojusznik Rousseff), który opierając się na opozycji sformował już nowy centrowo-prawicowy rząd, zapowiada ustabilizowanie sytuacji, pojednanie w kraju i uzdrowienie gospodarki. Ale to może być trudne, także z uwagi na opór lewicowej Partii Pracy i związkowców wobec możliwych cięć w rozbudowanych programach socjalnych. Upadek Rousseff to również koniec eksperymentu, który w pierwszym okresie rządów brazylijskiej lewicy zdawał się być wzorem dla Ameryki Łacińskiej, gdyż w latach 2004-11 trwał boom gospodarczy i efektywnie zwalczano powszechną wcześniej biedę. Potem jednak przyszło załamanie, najpoważniejsze od stulecia. ©℗
Na podst. NZZ, FAZ, AFP