Błędy polityczne Serafinów

Serafiny stały ponad Nim, wołając jeden do drugiego: "Święty, Święty, Święty jest Pan Bóg Zastępów.Cała ziemia pełna jest Jego chwały." Iz 6, 2n

26.08.2008

Czyta się kilka minut

U proroka Izajasza uderza silne odczucie świętości Boga. Niestosowne wydaje się wtedy wszelkie słowo, które miałoby przekazywać treści różne od fascynacji Jego świętością i chwałą. Mówi o tym sam prorok, wyznając samokrytycznie: "jestem mężem o nieczystych wargach" (Iz 6, 5).

Co pozostało w nas z tamtego poczucia sacrum, w którym winny milknąć wszelkie komentarze dotyczące nieistotnych spraw? Czy w uwspółcześnionej wersji Serafiny nie zamieniłyby oddawanej Bogu czci na kult wybitnego przywódcy albo jego partii? Czy styl reklamowych haseł i propagandowego pustosłowia nie okazałby się wtedy ważniejszy od stylu wielbiących Boga aniołów? Czy mamy świadomość tego samego poczucia sacrum, które winno zawężać tematykę komentarzy w przełomowych sytuacjach, gdy doświadczamy śmierci, solidarności w cierpieniu, przywoływania pamięci bohaterów płacących cenę życia?

Można by pytać, jak przyjęlibyśmy dziś bohaterów polskich dziejów, gdyby dożyli naszych dni. Jak zareagowalibyśmy na przemówienie Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, gdyby przeżył Powstanie i podczas obchodów kolejnej rocznicy postanowił przemówić na ziemi, gdzie ginęli jego koledzy? Urodzony w 1921 r., byłby dziś o rok starszy od Władysława Bartoszewskiego. Być może podczas swego wystąpienia usłyszałby również gwizdy i komentarze: "Panie Baczyński, pan nie ma pojęcia o Powstaniu. Pan się naczytał niesłusznych książek. Nie gdacz pan, tylko się zamknij".

Może przy okazji dowiedzielibyśmy się również, że także i zachowanie Serafinów było pod względem politycznym wysoce niestosowne. Podobnie jak komentarz Izajasza, który przepraszał za ludzi o nieczystych wargach. Nieważne, czy wargi są czyste. Muszą natomiast umieć głośno gwizdać, zwłaszcza wśród grobów bohaterów...

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 35/2008