Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Biskupi zgromadzeni w Warszawie na 364. zebraniu plenarnym Konferencji Episkopatu zagłosowali po raz pierwszy już pod koniec przedpołudniowej sesji pierwszego dnia zebrania (12 marca). To głosowanie „było rozpoznaniem”, jak „Tygodnikowi” powiedział kard. Stanisław Dziwisz. Tak jak przewidywaliśmy w poprzednim numerze, najwięcej głosów zdobyli metropolita poznański abp Stanisław Gądecki oraz metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz. Reprezentujący zachowawczą grupę biskupów metropolita częstochowski abp Wacław Depo zdobył mniejsze poparcie. Do głosu doszła grupa reformatorska, dlatego jeden z biskupów wynik pierwszego głosowania w rozmowie z „Tygodnikiem” skomentował: „Cuda się zdarzają. Kto by się spodziewał, że będziemy wybierać między kard. Nyczem a abp. Gądeckim?”.
Tydzień temu pisaliśmy, że ostrzejsza walka rozegra się o stanowisko zastępcy przewodniczącego. I rzeczywiście: metropolita łódzki został wybrany dopiero w trzecim głosowaniu, w którym biskupi (zgodnie ze statutem KEP) wybierają między dwoma kandydatami, którzy uzyskali największą liczbę głosów w drugim głosowaniu.
Abp Stanisław Gądecki przez ostatnie dwie kadencje pełnił funkcję zastępcy przewodniczącego KEP. Ma 64 lata, jest biblistą kształconym w Rzymie i Jerozolimie. Biegle włada (oprócz starożytnych języków biblijnych) angielskim, włoskim, niemieckim i rosyjskim. Od wielu lat zaangażowany jest w dialog katolicko-żydowski – to jemu w głównej mierze Kościół w Polsce zawdzięcza Dzień Judaizmu, którego ideą jest przypominanie żydowskich korzeni chrześcijaństwa. Pochodzi ze Strzelna. Jest wychowankiem Prymasowskiego Wyższego Seminarium Duchownego w Gnieźnie. Święcenia kapłańskie przyjął w 1973 r. W 1992 r. został biskupem pomocniczym Archidiecezji Gnieźnieńskiej. Od 2002 r. jest arcybiskupem poznańskim. Objąwszy diecezję po abp. Paetzu oskarżonym o molestowanie kleryków, w znacznym stopniu przyczynił się do ustabilizowania napiętej sytuacji w poznańskim Kościele.