Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Juszczenko odpowiedział: decyzja o członkostwie w NATO należy do suwerennych państw i społeczeństw; Gruzja nie jest objęta sankcjami; języka rosyjskiego jest tyle, ile trzeba, zaś to mniejszość ukraińska w Rosji ma pod górkę do szkoły.
Skąd rosyjsko-ukraiński rachunek sumienia w środku sierpnia, kiedy myśli się o wczasach, a nie o strategii wyborczej? Do końca kadencji Juszczenki zostało kilka miesięcy, list nie zmieni jego polityki.
Będą nowe wybory. Rosyjska elita nie wyleczyła się z traumy po pomarańczowej rewolucji. Teraz nie chce przespać momentu, kiedy waży się kolejna prezydentura w kraju postrzeganym na Kremlu jako jeden z kluczowych.
Juszczenko ma 4 proc. poparcia. Czy ma szanse na reelekcję? Kijowskie wróble ćwierkały, że nie. Ale po tej wymianie czułych słówek z Kremlem zyska.
Miedwiediew dał do zrozumienia: z Juszczenką rozmawiać nie będziemy, bo go nie lubimy. Zmieni się władza, to zobaczymy. Czy pomruk z Kremla może zamieszać na politycznej scenie Ukrainy? W pewnym sensie tak, ale niekoniecznie zgodnie z rachubami Kremla. Na Ukrainie są środowiska, które widzą przyszłość kraju pod rękę z Rosją. Ale jednak Ukrainy jako państwa oddzielnego. Po tej dziwnej zagrywce Miedwiediewa pozostało wiele znaków zapytania. Na przykład: jak daleko Rosja posunie się w "odzyskiwaniu" Ukrainy?
Miedwiediew wniósł do parlamentu nowelę ustawy, która przewiduje użycie armii rosyjskiej za granicą m.in. w obronie obywateli lub by zapobiec agresji.