Bez zielonego światła

Niezwykle naturalistyczny film Mela Gibsona o 12 ostatnich godzinach z życia Jezusa wywołuje skrajne komentarze, od zachwytu do przygniatającej krytyki i oskarżeń o antysemityzm. Po pokazach przedpremierowych niektóre środowiska żydowskie skarżyły się, że w filmie, na wzór średniowiecznych przedstawień pasyjnych, Żydom przypadła rola “żądnych krwi morderców Jezusa". Z kolei np. watykański kardynał Dario Castrillon Hoyos oraz znany ortodoksyjny żydowski krytyk filmowy Michael Melved uznali, że dzieło jest poprawne.

Prasa amerykańska już od miesiąca spekulowała, czy film widział Jan Paweł II - i jak go ocenił. Te spekulacje ucięli w minionym tygodniu abp Stanisław Dziwisz i watykański rzecznik Joaquín Navarro-Valls. Film miał być pokazany na rzymskim festiwalu filmu religijnego “Trzecie tysiąclecie" w grudniu ubiegłego roku, ale Gibson stwierdził, że obraz nie jest jeszcze gotowy. Obiecał jednak, że gdy zakończy prace, prześle kopię do Watykanu. Obietnicy dotrzymał: jeszcze w grudniu, w apartamentach papieskich Jan Paweł II, z abp. Dziwszem i drugim sekretarzem ks. Mieczysławem Mokrzyckim, obejrzał “Pasję". Później media na całym świecie poinformowały, że po projekcji Papież powiedział: “Tak właśnie było". Tymczasem abp Dziwisz w rozmowie z katolicką agencją CNS oświadczył, że Jan Paweł II nic takiego nie powiedział i nie dał “zielonego światła" dla “Pasji". “Ojciec Święty nie ma zwyczaju wyrażać publicznie swojej oceny dzieł artystycznych" - doprecyzował Navarro-Valls.

22 stycznia sam reżyser, po zamkniętym pokazie filmu dla 4,5 tys. pastorów ewangelikalnych w Global Pastors Network w Orlando (USA), powiedział: “Spodziewam się, że najgorsze dopiero przed nami. Mam jednak nadzieję, że się mylę". Gibson, który jest tradycjonalistycznym katolikiem, opowiadał o tym, jak przez dwanaście lat przygotowywał się duchowo do kręcenia filmu, medytując nad ewangelicznymi opowiadaniami o Bogu, który stał się człowiekiem, by móc zapłacić cenę za ludzki grzech: “Mógł dokonać tego pstryknięciem palca i przelewając odrobinę krwi. Ale nie, On zapragnął przejść całą tę drogę". Tydzień wcześniej - przy innej okazji - Gibson wyznał, że jego relacja z Chrystusem doznała przełomu w chwili rozpaczy, kiedy myślał o samobójstwie. “Wtedy wróciłem do Niego. Byłem strasznie złym facetem. Moje grzechy jako pierwsze przybiły Chrystusa do krzyża. Chciałem opowiedzieć Jego historię".

MZ, JMaj, KAI

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 05/2004