Reklama

Ładowanie...

Ani wolność, ani śmierć

29.11.2014
Czyta się kilka minut
Co łączy Carmen i Wilhelma Tella? Pojechałam do Walii, żeby się dowiedzieć.
Wybrzeże w Llandudno Fot. Christopher Furlong / GETTY IMAGES
T

Takiego wyniku nikt się nie spodziewał. Po klęsce zwolenników niepodległej Szkocji – którzy w referendum 18 września uzyskali 44,7 proc. głosów i ulegli przewadze sceptyków niechętnych secesji, obawiających się przede wszystkim wzrostu podatków, likwidacji subsydiów rządu londyńskiego i zagrożenia gospodarki w związku z koniecznością wprowadzenia własnej waluty – poparcie dla niezawisłej Walii spadło do nienotowanego dotychczas poziomu 3 proc. Jakby mieszkańcy tej niewielkiej, wietrznej i deszczowej krainy w południowo-zachodniej części Wielkiej Brytanii zwątpili ostatecznie w celowość ruchów separatystycznych i uznali, że bezpieczniej zachować zdobycze pełzającej devolution, czyli stopniowego uniezależniania regionów od rządu centralnego.
Opera w trasie
Walijczycy od 1999 r. mają dość szeroką autonomię i własny parlament. Mimo że wśród narodów...

8724

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
69,90 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
199,90 zł

360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10/10
10,00 zł

Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]