Ameer Alkhawlany wydalony wbrew wyrokowi

We czwartek rano do Irbilu – miasta w północnym Iraku i stolicy Kurdyjskiego Okręgu Autonomicznego trafił deportowany z Polski Ameer Alkhawlany. 30-letni Irakijczyk, od ponad 2 lat studiujący w Polsce, został zatrzymany 3 października 2016 r. w okolicach Placu Szczepańskiego w Krakowie przez funkcjonariuszy Straży Granicznej.

07.04.2017

Czyta się kilka minut

Pikieta „Solidarni z Ameerem” przed Collegium Novum UJ, Kraków, październik 2016 r. /  /  Fot. Beata Zawrzel / REPORTER
Pikieta „Solidarni z Ameerem” przed Collegium Novum UJ, Kraków, październik 2016 r. / / Fot. Beata Zawrzel / REPORTER

Aresztowanie Ameera nastąpiło na wniosek „opinii szefa ABW” po analizie materiałów niejawnych. Materiały te miały zostać okazane krakowskiemu sądowi, który miał wydać decyzję w sprawie jego aresztowania. Podczas posiedzenia dotyczącego aresztu takich materiałów sądowi nie okazano. Po apelacji obrońcy Irakijczyka – mecenasa Marka Śliza, sąd II instancji uznał, że sąd rejonowy „postąpił intuicyjnie”, nie zbadał sprawy a powinien odrzucić wniosek o aresztowanie irackiego doktoranta. Sąd II instancji również żadnych materiałów operacyjnych ABW nie zobaczył. Zapoznał się tylko z „opinią szefa ABW”. Ta jedna przesłanka wystarczyła, żeby „klepnąć” areszt dla Irakijczyka. 

Tłumaczenie decyzji o aresztowaniu Ameer dostał po 2 tygodniach (powinien – zgodnie z prawem – otrzymać je w dniu aresztowania). Po umieszczeniu Ameera w  ośrodku dla cudzoziemców w Przemyślu, jego sprawą zajęła się m.in. Helsińska Fundacja Praw Człowieka, Fundacja Stypendystów na rzecz Nauki Polskiej, Fundacja Panoptykon oraz Rzecznik Praw Obywatelskich. Jeszcze w październiku 2016 r. Ameer wystąpił o azyl. 7 listopada 2016 został przesłuchany przez pracownika Urzędu do Spraw Uchodźców z Warszawy w obecności swojego adwokata. Decyzja w sprawie przyznania azylu miała zapaść w ciągu 6 miesięcy.

Deportacji Ameera Alkhawlany'ego dokonano tuż po niejawnym posiedzeniu Sądu Okręgowego w Przemyślu w środę 5 kwietnia 2017. Przemyski sąd nakazał zwolnić z aresztu Irakijczyka, uznając tym samym materiały zebrane przez ABW za niewystarczające i niedające podstaw do takiego potraktowania cudzoziemca.

O wydaleniu Ameera Alkhawlany'ego nie poinformowano jego adwokata. Także jego studiujący w Krakowie brat dowiedział się o przymusowym wyjeździe Ameera z rozmowy telefonicznej ze swoją siostrą. Według nieoficjalnych informacji, do których dotarł „Tygodnik Powszechny” wobec byłego doktoranta UJ przed jego wejściem na pokład samolotu zastosowano „środki przymusu bezpośredniego”.


CZYTAJ TAKŻE:

Ameer Alkhawlany: Powiedzieli, że sam jestem sobie winien.

Jeśli polskie służby postanowią zatrzymać albo wydalić cudzoziemca, nie muszą mu nawet ujawnić, dlaczego stanowi zagrożenie.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]