Ambasador, także Europy

27.04.2003

Czyta się kilka minut

ozumiemy historyczne przyczyny decyzji władz Polski o poparciu działań wojennych w Iraku - mówił „Tygodnikowi Powszechnemu” nowy ambasador Niemiec Reinhard Schweppe. - Pragniemy jednak, aby i Polacy zrozumieli postawę Niemców. Kontekst historyczny wymagał od nas, byśmy nie uczestniczyli w tej wojnie”.

Reinhard Schweppe odwiedził redakcję „TP”: jak tłumaczył, uznał to za stosowne podczas pierwszego oficjalnego pobytu w Krakowie, także ze względu na wkład ludzi „Tygodnika” w pojednanie między Polakami i Niemcami.

Ambasador zapewniał też, że stosunki polsko-niemieckie nie ucierpią w wyniku różnicy zdań wokół wojny w Iraku, a „nieporozumienia” związane z listem przywódców kilkunastu krajów Europy Środkowej i Wschodniej do prezydenta Busha, są już zażegnane. Schweppe deklarował, że Niemcy nie pragną konfliktu z USA, i nie chcą stawiać Polski przed wyborem: Europa czy Ameryka: „Tak jak Polska chcemy, by stosunki transatlantyckie między Unią Europejską i USA były dobre. To jest także w naszym interesie”. Ambasador zaznaczył jednak, że - jego zdaniem - współdziałając z krajami Europy Zachodniej, Polska może osiągnąć więcej: „Niemcy są trzecią pod względem wielkości potęgą handlową świata, a jednak uważamy, że np. na forum Światowej Organizacji Handlu skuteczniej reprezentujemy nasze interesy we współpracy z innymi krajami Unii, niż w pojedynkę. Dlatego powinniśmy na nowo sformułowaćpolitykę, związaną ze stosunkami transatlantyckimi. To samo dotyczy polityki zagranicznej Unii; tu także możemy być skuteczniejsi współdziałając”.

Niemcy wiążą z przystąpieniem Polski do Unii duże nadzieje: „Polska to dla nas jeden z najważniejszych partnerów. Cieszymy się z tych specjalnych relacji i bliskich kontaktów. W Niemczech pozytywnie ocenia się przyjazne stosunki premiera Millera z kanclerzem Schroderem. Akcesja Polski stwarza nowe możliwości pogłębienia współpracy, zwłaszcza na polu gospodarczym”.

Skądinąd nominacja Reinharda Schweppe - specjalisty od UE, wieloletniego pracownika i byłego dyrektora Departamentu Europy w niemieckim MSZ - na ambasadora w Warszawie świadczy, że Berlin postrzega przyszłe stosunki polsko-niemieckie także, jeśli nie głównie, w kontekście polskiego członkostwa w Unii.

Reinhard Schweppe był wcześniej w Krakowie prywatnie: na początku roku wraz z żoną odbył tu intensywny kurs języka polskiego: „To były nasze najpiękniejsze chwile od 20 lat, znów byliśmy studentami”.

Dr Reinhard Schweppe jest ambasadorem Niemiec w Polsce od 1 marca. Absolwent prawa i ekonomii uniwersytetów we Frei-burgu i Hamburgu. W służbie dyplomatycznej pracuje od 1977 r.; był m.in. na placówkach w Pretorii, Waszyngtonie, New Delhi. Od 1993 r. pracował w departamencie europejskim niemieckiego MSZ, od 1999 r. jako jego dyrektor.

ANDRZEJ BRZEZIECKI

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Publicysta, dziennikarz, historyk, ekspert w tematyce wschodniej, redaktor naczelny „Nowej Europy Wschodniej”. Wieloletni dziennikarz „Tygodnika”. Autor i współautor książek: „Przed Bogiem” (2005), „Białoruś - kartofle i dżinsy” (2007), „Ograbiony naród ‒… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 17/2003