Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Z pewnością 3 maja 1966 r. – pół wieku temu, kiedy w komunistycznym państwie na Jasną Górę przyjeżdżają setki tysięcy ludzi, by wspólnie z kard. Stefanem Wyszyńskim zawierzyć Polaków Matce Bożej na kolejne tysiąc lat. Ale to była tylko kulminacja tego, co zaczęło się dziewięć lat wcześniej, w bieszczadzkiej Komańczy, gdzie internowany kard. Wyszyński opracowywał zarys „Wielkiej Nowenny” – szczegółowy, rozpisany na lata program duszpasterski, który miał przygotować Polaków do obchodów tysiąclecia chrztu. Wśród słów, które najczęściej pojawiały się w tym kontekście, było: „ożywienie” i „odnowa”. – Chodziło o wzmocnienie wiary i odnowę moralną. Był to z jednej strony czas katechezy, z drugiej – ogromnej mobilizacji religijnej, aktywności duszpasterskiej – tłumaczy Ewa K. Czaczkowska, historyczka, biografka kard. Stefana Wyszyńskiego i autorka książki „Papież, który uwierzył. Jak Karol Wojtyła przekonał Kościół do kultu Bożego Miłosierdzia”. – Uczestnicy przygotowań do milenium wspominają nabożeństwa w parafiach i w diecezjach, na które przyjeżdżali biskupi, pielgrzymki na Jasną Górę, która stała się centralnym miejscem obchodów, peregrynacje kopii obrazu Matki Bożej Częstochowskiej, które wzmocniły kult i duchowość maryjną, rozumianą jako wypełnianie woli bożej na wzór Maryi.
Czaczkowska dodaje także: – Wyszyński, który miał doświadczenie zarówno katolicyzmu ludowego, jak i formację „elitarną” w kółku ks. Korniłowicza, rozeznał, że jeśli wiara i Kościół w Polsce mają przetrwać czas komunizmu, to musi postawić na katolicyzm ludowy, z pielgrzymowaniem, z peregrynacjami, wielkimi celebracjami. Wiedział, że aby zachować wiarę, ludzie muszą czuć wielką religijną wspólnotę, widzieć jedność księży i biskupów. To ta religijność, często niesłusznie krytykowana, stawiana w opozycji do religijności tzw. elitarnej, pozwoliła w Polsce zachować i wzmocnić wiarę.
Jednym z najczęstszych uczestników uroczystości milenijnych był arcybiskup metropolita krakowski – Karol Wojtyła. – To on bronił milenijnych pomysłów Wyszyńskiego przed krytykami – mówi Czaczkowska. – Tak bywało także w czasie spotkań Konferencji Episkopatu Polski. A później, jako papież, który przygotowywał Kościół do jubileuszu roku 2000, wykorzystywał w nim tamto polskie doświadczenie z lat 60.
Po jego zakończeniu w liście apostolskim „Novo millennio ineunte” pisał właśnie o „powszechnej potrzebie duchowości”. ©℗
- Zobacz więcej: Mapa polskiego Kościoła - nowy cykl „Tygodnika”