Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Bohaterem ostatnich tygodni jest inflacja oraz zegarek do góry nogami. Inflacją nie ma się co parać, inflacja jest oczywista, oczywiście dobra, co wyczerpująco wyjaśnił Premier, natomiast zegarek… Podziwiam sokole oczy, które wypatrzyły anomalię położenia cyferblatu Zegarka Prezesa, dzięki temu coś pozostanie po konferencji Min. Błaszczaka, który długo, ale to bardzo długo wyłuszczał wizjonersko przełomowy brak konkretów w zakresie obronności Ojczyzny. Może w całej konferencji chodziło o leczenie Prezesa, który cierpiał na bezsenność, były to Wariacje Błaszczakowskie z udziałem kamer? Inny sens trudno dostrzec, jakichkolwiek konkretów brak. Nota bene, nie wróżę sukcesu jakimkolwiek antyrządowym demonstracjom, nawet bardzo masowym: kiedy przyjdzie co do czego, w ostateczności Prezes wezwie nie tyle wojsko, ani nawet nie ruchawki Bąkiewicza, wezwie Min. Błaszczaka, który zacznie spicz… i po kilku minutach uśpi rozsierdzony tłum.
Odwrotny Zegarek Prezesa z pewnością jest tajemnym znakiem skierowanym do tych, którzy wiedzą, o co biega. Najgorsze, że nie wiemy, czy Zegarek chodził, czy się spieszył, czy się spóźniał, w jakiej strefie czasowej się obracał. Jeśli ktoś dysponuje wiedzą – proszę o wskazówki. Ale może do głosu doszła starannie dotąd skrywana sprezzatura Prezesa, dotąd jakże mylnie brana za żenujące niechlujstwo? Mnożą się scenariusze, wołając o prof. Zybertowicza. Co najważniejsze, na szczęście wiemy, że Chronometr Prezesa był tani, w przeciwieństwie do czasomierza karygodnego kułaka Lewandowskiego. Z drugiej strony: istnieje ewentualność, że Prezes nosi również drugi zegarek, ukryty – na przykład wyżej na ręce, dajmy na to?
Co to za zegarek? O co w nim chodzi?
Życie w listopadowej Polsce Anno Domini 2021 jest pełne sennych zagadek, którymi żongluje buldożer władzy przetaczający się przez wszystkie możliwe struktury z wdziękiem przysłowiowego Terleckiego. Zaraz Święto Niepodległości, żonglowanie się ożywi. ©